Mężczyzna spędzał czas w salonie gier. Gdy po kilkugodzinnych zmaganiach wygrana nie nadchodziła a pieniądze zaczęły się kończyć, mężczyzna zaczął zachowywać się agresywnie. W pewnym momencie podszedł do personelu lokalu wyjął z kieszeni pistolet i grożąc jego użyciem zażądał wydania pieniędzy z utargu. Zastraszona ekspedientka wydała pieniądze znajdujące się w kasie, sprawca zabrał je i uciekł.
Podejrzewanym przez policję sprawcą okazał się 33-letni mężczyzna. Jego zatrzymanie opóźniał fakt, że nie był nigdzie zameldowany. Mężczyzna zatrzymany został w innym lokalu, gdzie wypatrzyli go policjanci „kryminalni” IV Komisariatu Policji w Krakowie. Trafił do policyjnego aresztu a wkrótce potem, po przedstawieniu mu zarzutu dokonania rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia do aresztu tymczasowego, gdzie spędzi najbliższe trzy miesiące.
Policjanci sprawdzają, czy mężczyzna ten mógł dokonać także innych napadów. Do badań laboratoryjnych przekazano także pistolet, którym się posłużył podczas napadu – eksperci wypowiedzą się, czy spełnia on wszystkie parametry służące zaklasyfikowaniu go jako broni (wówczas zarzut może zostać rozszerzony o nielegalne posiadanie broni).
Z uwagi na to, że mężczyzna popełnił przestępstwo w warunkach recydywy grozi mu kara do 18 lat więzienia.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+