Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przez trzy dni w Zdyni świętowali Łemkowie

Lech Klimek
Kilka tysięcy osób z całego świata przyjechało do Zdyni, by uczestniczyć w święcie kultury Łemkowskiej. Łemkowska Watra jest znakiem tożsamości, a także międzyludzkiej więzi. Ta lekcja dialogu i tolerancji ma ogromną wartość - napisał do uczestników tegorocznej, prezydent Bronisław Komorowski.

W niedzielę wieczorem, w Zdyni zgasła symboliczna Watra, tym samym zakończył się tegoroczny festiwal kultury łemkowskiej. Jak co roku nie brakowało gości, wspomniany list prezydenta przeczytał zebranym jego społeczny doradca Krzysztof Król. Był również Grzegorz Schetyna.

Przyjechali Łemkowie z różnych zakątków świata: z Kanady, USA, Chorwacji, Serbii, Austrii, Słowacji i Ukrainy.
- Przyjechaliśmy całą rodziną ze Lwowa - mówi Aleksander Wołoszyński. - To nie jest nasz pierwszy pobyt na Watrze, bywamy tu od dawna. Tylko w minionym roku nie przyjechaliśmy, bo uznaliśmy, że będzie nie na miejscu bawić się, podczas gdy u nas, na Ukrainie, wojna - opowiadał.
Jego mama jest Łemkinią, pochodzi z Polan, tato z Chełma.
- Dla nas to naturalne, że możemy dzieciom pokazać świat, w którym wychowywała się ich babcia, pooddychać powietrzem Łemkowyny - kończy z uśmiechem.

Nad 33. Łemkowską Watrą patronat honorowy objęli ministrowie spraw zagranicznych Rzeczypospolitej Polskiej i Ukrainy.
- Wiele słyszałem o tym magicznym miejscu i tutejszych spotkaniach. To jest symboliczne miejsce naznaczone wspomnieniem i historią, trudną historią. Tutaj wracają Łemkowie z całego świata, żeby powiedzieć sobie o miłości do ojczyzny i poczuć to, co czuli przodkowie przez stulecia - mówił Grzegorz Schetyna. - Szczególnie chciałbym pozdrowić "moich" Łemków, tych z Dolnego Śląska, bo wiem, że jest tu ich wielu - dodał.

Tradycyjnie, na Watrze nie zabrakło kiermaszy i pokazów łemkowskich rzemiosł. Panie Arelia Przybyłowicz i Urszula Niebieszczańska przyjechały z Jasła. Na ich stoisku sporym zainteresowaniem cieszyła się ręcznie robiona biżuteria. Również ręcznie zdobione szkło znajdowało wielu chętnych. W tym roku pierwszy raz wystawiły również ikony malowane przez Aurelię.
- Maluję ikony od półtora roku - mówi Aurelia. - Zaczęły powstawać jakoś tak naturalnie, z potrzeby serca, nie wiem, może znajdą się chętni, by je powiesić u siebie w domu - kończy.

Na wystawie sprzętów gospodarstwa domowego i maszyn rolniczych spotkaliśmy Hieronima Pawłowskiego.
- Przyjechałem z Krakowa z żoną i córką Natalią, nie jestem Łemkiem i jestem tu pierwszy raz - mówi z uśmiechem Hieronim. - Moja żona to Łemkini - dodaje. - Trochę żałuję że wcześniej nie wybrałem się na festiwal, ale nadrobię to w przyszłości ¬- kontynuuje. - Oglądamy z Natalką wystawę. Bardzo spodobała jej się drewniana kołyska, nie chciała z niej wychodzić ¬- kończy.
Tegorocznej Watrze towarzyszyły akcje artystyczne upamiętniające ofiary konfliktu na Wschodzie Ukrainy pn. "Aniołowie pokoju" oraz obchody rocznicowe i okolicznościowe, 200. rocznica urodzin Mychajła Werbyckiego i 120. rocznica urodzin Epifaniusza Drowniaka -Nikifora.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska