
Jeśli ślub, to w sobotę, prawda? Niekoniecznie! W 2017 r. w soboty żeniło się w Polsce średnio 2909 par (latem nawet 6,5 tys.!), ale nie brakowało także amatorów piątków (średnio 437 par, latem ponad tysiąc dziennie) oraz czwartków (średnio 103, latem nawet 800 dziennie) i niedziel (średnio 77, latem 630 dziennie). Hitem okazał się także poniedziałek 14 sierpnia, poprzedzający święto Wniebowstąpienia NMP (i zarazem Wojska Polskiego) – na ślubnym kobiercu stanęło wtedy 1079 par.

W ostatnich latach w całej populacji dominują dzieci urodzone późnym latem, a więc poczęte w listopadzie i grudniu. - Trudno określić, dlaczego ten akurat okres miałby najbardziej zachęcać do podejmowania prób poczęcia, czy szerzej - aktywności seksualnej - mówi prof. Piotr Szukalski i przypomina, że jeszcze w latach 80., za komuny, dominowały u nas dzieci poczęte między lipcem a sierpniem, a więc podczas wakacji, „gdy duże nasłonecznienie może pozytywnie oddziaływać na poziom potrzeb seksualnych”.

Polscy nowożeńcy zawsze preferowali lato. Ostatnio jednak bardziej niż kiedyś, co jest najprawdopodobniej efektem zanikającej religijności. O ile w 1980 r. od początku czerwca do końca sierpnia ślub wzięło 42 proc. ogółu ówczesnych nowożeńców, to w 2000 r. odsetek ów wyniósł już ponad 55 proc., a w 2017 – aż 62,5 proc. I nadal rośnie.