Jednak cyklon wokół "News of the World" stanowi szczególny fenomen, zadziwiając siłą i gwałtownością. Pojawił się praktycznie znikąd. Zmiótł błyskawicznie pismo o wiekowej tradycji i wielomilionowym nakładzie, szefa Scotland Yardu wraz z jego zastępcą, wielomiliardowy (w dolarach) kontrakt ma zakup największej na Wyspach telewizji satelitarnej, piątą część wartości największego koncernu prasowego świata, a także potężnie buja brytyjskim rządem.
Przyznam, że spędziłem trochę czasu w fortecy Ruperta Murdocha (naprawdę przypominała warowny obóz) nieopodal londyńskiej Tower, ucząc się sztuki wydawania zachodniego dziennika w redakcji "Timesa", więc mogę mieć skrzywiony ogląd. Raz nawet zabłądziłem w przelocie do leża "News of the World" w sąsiednim budynku. Z tej perspektywy kataklizm pustoszący imperium Murdocha łatwiej wytłumaczyć.
Właściwie trudno się dziwić Brytyjczykom, gdy dają żywiołowy upust niechęci do magnata prasowego - być może ostatniego w starym stylu i największego - trzymającego ich mocno w garści od kilku dekad. Poza tym opozycja ma wreszcie bat na premiera Camerona oraz innych konserwatystów zbratanych do niedawna z Murdochem i jego adiutantami.
Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!
Kochasz góry?**Wybierz najlepsze schronisko Małopolski**
Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail