Skazywana na pożarcie I-ligowa Solna nie przelękła się faworyta, w inauguracyjnej partii prowadziła już 13:9. Wówczas bielszczanki zdobyły 4 punkty z rzędu, doprowadzając do remisu. Wieliczanki się nie zraziły, po chwili znów były daleko z przodu - 20:15.
To jednak nie wystarczyło do sukcesu, bo w końcówce bielszczanki zachowały więcej zimnej krwi. Od stanu 23:21 zdobyły 4 kolejny punkty i wzięły pierwszą partię.
W drugim secie kluczowy był fragment od 10:9 do 11:15, bo potem BKS nie dał się już dogonić. A od 16:19 na dobre przejął inicjatywę.
W trzeciej części nie brakło emocji, bo wieliczanki nie odpuszczały, co chwilę odrabiając większość strat: 5:10, 9:10, 12:12, 13:16, 19:20, 19:22. Od stanu 21:23 zdobyły trzy kolejne punkty i jako pierwsze miały setbola! Znów jednak lepiej w nerwowej końcówce poradziły sobie przyjezdne i wygrały mecz.
7R Solna Wieliczka - BKS Profi Credit Bielsko-Biała 0:3 (23:25, 17:25, 24:26)
7R Solna: Monnakmae, Ząbek, Gawlak, Pelc, Skiba, Grabka, Bąkowska (libero) oraz Szostok, Jagodzińska, Sowisz.
BKS: Sobolska, Mucha, Nowicka, Mancuso, Konieczna, Grant, Lemańczyk (libero) oraz Pleśnierowicz, Moskwa, Różański, Wilczek (libero).