- W sobotę zaczyna się dwudniowy Puchar Świata w Tańcach Towarzyskich w Myślenicach! Dla wielu to szok. Impreza z najwyższej, światowej półki w małym, powiatowym mieście?
- Wszystko zaczęło się w kwietniu ubiegłego roku, kiedy po bardzo udanym turnieju ogólnopolskim zorganizowanym przez Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” w Myślenicach rozmawialiśmy z prezesem Polskiego Towarzystwa Tanecznego Januszem Białym. Prezes zapytał czy nie bylibyśmy w stanie zorganizować w Myślenicach imprezy na znacznie wyższym poziomie niż krajowy. Mowa była nawet o Mistrzostwach Świata. Podjęliśmy temat i wyzwanie. Niestety federacja WDC World Dance Federation nie zgodziła się na mistrzostwa tylko na Puchar Świata.
- Kiedy zapadła decyzja o tym, że to właśnie myślenickie Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” będzie gospodarzem tak dużej imprezy?
- W kwietniu ubiegłego roku. Byliśmy bardzo dumni bowiem tego rodzaju imprezy organizują wielkie, światowe metropolie, takie jak: Londyn, Paryż, Sydney, Pekin czy Moskwa. Teraz do tego grona przyjdzie dopisać Myślenice.
- Rozumiem, że od kwietnia 2017 do dziś trwały prace organizacyjne?
- Tak. Sporo pracy włożyliśmy w to, aby zorganizować ten wielki turniej zgodnie z jego rangą.
- Od czego zaczęliście?
- Od pozyskania środków finansowych. Organizacja turnieju to koszt 200 tysięcy złotych. Dla nas to niebagatelna kwota. Musieliśmy ją zdobyć.
- Udało się?
- 70 tysięcy złotych wyłożyła gmina Myślenice, 90 tysięcy Ministerstwo Sportu i Turystyki, reszta to pieniądze od spółek skarbu państwa i od lokalnych sponsorów.
- Potem była już tylko ciężka praca organizatorska?
- Tak. To około trzydziestu spotkań roboczych, podczas których ustalaliśmy szczegóły imprezy.
- A szczegóły to między innymi...
- Na przykład sprowadzenie specjalnej podłogi, na której prezentować będą się tancerze, zamówienie odpowiedniej scenografii, oświetlenia itp. Słowem cała, skomplikowana logistyka.
- Ile osób z ramienia „Sokoła” uczestniczyło w pracach organizacyjnych?
- Cały zarząd plus rodzice dzieci z sekcji tanecznej. W sumie około 30 osób.
- No to teraz o atrakcjach?
- Będzie ich sporo. Przede wszystkim pary biorące udział w turnieju. Ma ich być około 300. Musimy mieć świadomość, że to najlepsi tancerze na świecie. Po raz pierwszy w Polsce zobaczymy pary chińskie. Przyjedzie do nas także prezes chińskiej federacji tanecznej. Spodziewamy się także reprezentantów między innymi: Rosji, Czech, Litwy, Ukrainy, Anglii. Zawody trwać będą dwa dni: sobota - niedziela. W obu przypadkach od 9 do 22. Zapraszamy w tych godzinach do sali widowiskowo- -sportowej na Zarabiu. Z atrakcji nie zabraknie pokazów mistrzów tańca, takich jak choćby: Anastasia Mielnikowa z Rosji czy Victor Da Silva z Brazylii. Będą mistrzowie Europy w hip-hopie formacja Junior Wena Squad. Całość poprowadzi Iwona Pavlovic.
- Czy w zawodach zobaczymy także pary reprezentujące „Sokoła”?
- Tak. Aż trzy. Barw naszego towarzystwa bronić będą pary: Anna Pawlikowska/Wojciech Sawicki, Katarzyna Kosińska/Mikołaj Włoch i Natasza Urbańska/Dominik Szyrszeń.
- Ilu spodziewa się Pan kibiców?
- Sprzedaliśmy wszystkie bilety.
- Czy uważa Pan, że organizacyjnie wszystko dopięte zostało na ostatni guzik?
- Jestem o tym przekonany. Jak również o tym, że impreza zagości w Myślenicach na stałe. Postaramy się dać temu pretekst wzorowo przeprowadzając zawody.
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto