Sandecja nie jest faworytem
Sądeczanie zakończyli już III-ligowy sezon, ale dzięki PP mają przedłużoną jesień.
- Nie mam wszystkich zawodników do dyspozycji, bo wykartkowani są Kłos i Bryła, a kontuzjowany Nawotka – mówi trener sądeczan Łukasz Mierzejewski. - Ale są inni i oni będą walczyć.
Już przed tygodniem Sandecja zakończyła III-ligowe zmagania. Jednak musiała podtrzymać formę.
- Normalnie trenowaliśmy, a przystępujemy do tego meczu bez wielkiego stresu – mówi szkoleniowiec. - Przeszliśmy na naszym pucharowym szlaku Zagłębie Sosnowiec, Cracovię, Pogoń Grodzisk Mazowiecki. Zrobiliśmy już bardzo dużo, ale trzeba grać o zwycięstwo. Tak do tego podchodzimy, bo choć gramy z drużyną z ekstraklasy, to w sporcie chodzi o to, by wygrywać.
Sandecja lideruje na półmetku rozgrywek III ligi i jej celem nadrzędnym jest awans do II.
- Oczywiście, że liga ma priorytet – mówi popularny „Mierzej”. - Ale gdyby nam się udało w PP dojść do ćwierćfinału, byłoby fajnie. Stosując nomenklaturę używaną w skokach narciarskich, chcemy wykonać dwa dobre skoki. W lidze cała druga runda przed nami, a pucharowa przygoda niech trwa.
Liga najważniejsza
Sądeczanie w lidze mają 5-punktową przewagę nad Podhalem Nowy Targ. Gdyby nie remis z Wisłoką w ostatnim ligowym meczu w tym roku, byłoby 7.
- Zawsze mogło być lepiej, ale uważam, że dorobek 43 punktów po 18. kolejkach to świetny wynik – mówi trener Sandecji. - Wiele punktów „wyrwaliśmy”.
Po meczu z Puszczą piłkarze Sandecji udadzą się na urlopy, do przygotowań wrócą 9 stycznia.
Puszcza z noclegiem
- Zastanawialiśmy się, czy jechać w dniu meczu, czy nie, ale musielibyśmy wyjechać wcześnie o 6 – 7 we wtorek, dlatego zdecydowaliśmy się na nocleg – mówi trener Puszczy Tomasz Tułacz. - Wiemy, co nas czeka. Byliśmy takim zespołem i potrafiliśmy przeciwstawiać się zespołom z ekstraklasy, choćby Lechii. Jest to więc niebezpieczny mecz, mam nadzieję, że potoczy się po naszej myśli. Ważna będzie mobilizacja, musimy czerpać z własnego doświadczenia.
Puszcza wygrała dwa ostatnie mecze ligowe – z Widzewem 2:0 i Śląskiem 1:0, jest w dobrej formie.
- Pewnym utrudnieniem jest to, że graliśmy w sobotę – mówi Tułacz. - Zobaczymy, którzy piłkarze będą w najlepszej dyspozycji. Sandecja gra w III lidze, ale ma piłkarzy, którzy grali w ekstraklasie, I i II lidze, choćby Rafała Wolsztyńskiego. To, że nie będzie publiczności, nie ma znaczenia. Mecze Sandecji są dostępne na YT, interesuję się ta ligą i mam wiadomości o rywalu. Na pewno presja będzie ciążyła na nas, a nie na rywalu, ale to jest normalne. Ale nam zależy i na lidze, i na pucharze, chcemy mieć satysfakcję z uczestnictwa w dwóch tych rozgrywkach.
- Puszcza jest na fali, to zespół grający mocno w kontakcie – mówi Mierzejewski. - Ma bardzo dobre stałe fragmenty gry. Uczulam na to zespół, potrenowaliśmy ich obronę w tygodniu. Teoria to jednak jedno, a praktyka drugie.
- Czeka nas bardzo trudny mecz – przy głosie znowu jest Tułacz. - Może źle zostanie to odebrane, bo ekstraklasowiec jedzie do III- ligowca, ale wiem co mówię. Interesuję się rozgrywkami trzeciej ligi. Sandecja to nie jest przypadkowy lider, zresztą w pokonanym polu w PP zostawiła mocne zespoły. Szanuję tego rywala.
Z pewnością będzie to ciekawy mecz, szkoda, że na żywo nie zobaczą go kibice – stadion jest zamknięty dla publiczności. Transmisję przeprowadzi jednak TVP Sport, początek o godz. 11.55.
