Nie było to jednak jednostronne widowisko, Garbarnia przeciwstawiła teoretycznie silniejszym gościom wolę walki, determinację. Brakło jej jednak trochę szczęścia bądź też innych decyzji arbitra przy faulach na Marcinie Siedlarzu.
Właśnie on był najaktywniejszym zawodnikiem „Brązowych”. W 10 min stanął oko w oko z Andrzejem Sobieszczykiem, ale strzałem z kąta nie pokonał go, gdyż golkiper wybił piłkę na róg. Potem Michał Górecki posłał piłkę nad poprzeczką. Krakowianie postraszyli Puszczę, a następnie jej piłkarze doszli do głosu. W 22 min nowy nabytek – Marcin Orłowski z 5 m nie potrafił skierować piłki do bramki. Jak strzela się ładne gole pokazał 2 min później Maciej Domański, który strzałem z dystansu zza pola karnego posłał piłkę pod poprzeczkę.
Po przerwie goście oddali pole Garbarni i nastawili się na kontry, które nie bardzo im jednak wychochodziły.
A gospodarze byli nieskuteczni. W 61 min Siedlarz główkował po rzucie wolnym tuż obok słupka, Górecki zaś z bliska trafił w bramkarza. Dobrą okazję miał w 82 min Krzysztof Kalemba, ale trafił wprost w bramkarza. Dawid Sojda wypróbował zaś refleks Cabaja, a kolejny nowy piłkarz Puszczy – Dawid Kuliga, o mało go nie pokonał strzelając tuż obok „okienka”.
Puszcza gra dalej w PP i w I rundzie zagra za tydzień z Wdą w Świeciu, która pokonał Rozwój Katowice 3:0.
Garbarnia Kraków – Puszcza Niepołomice 0:1 (0:1)
Bramka: 0:1 Domański 24.
Garbarnia: Cabaj – Piszczek, Moskal, Kalemba, Stokłosa – Gaudyn, Kostrybała, Ogar, Nowak (82 Pietras), Siedlarz – Górecki.
Puszcza: Sobieszczyk – Barbus, Lepiarz, Czarny, Mikołajczyk – Wójcik (72 Sojda), Kotwica, Uwakwe, Żurek – Orłowski (68 Kuliga), Domański (90 Mikulec).
Sędziował: Daniel Kruczkowski (Żywiec). Żółte kartki: Gaudyn, Kalemba, Kostrubała, Stokłosa – Barbus, Uwakwe, Żurek, Kuliga. Widzów: 300.
