https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

PZL Mielec promuje śmigłowiec i chce zatrudniać ludzi

Tomasz Leyko
Mamy naprawdę dobry produkt - przekonuje Janusz Zakręcki, prezes Polskich Zakładów Lotniczych w Mielcu.
Mamy naprawdę dobry produkt - przekonuje Janusz Zakręcki, prezes Polskich Zakładów Lotniczych w Mielcu. Tomasz Leyko
Rozmowa z Januszem Zakręckim, prezesem Polskich Zakładów Lotniczych w Mielcu

- Rok 2012 dla PZL był okresem wzmożonej produkcji, ale również promocji...
- To był bardzo dobry rok. Wszystkie założenia zrealizowaliśmy łącznie z promocją śmigłowca Black-Hawk do przetargu, który mam nadzieję w 2013 roku będzie rozstrzygnięty.

- PZL Mielec jest upatrywany w roli w faworyta?
- Nie wiem czy jesteśmy faworytem, ale wiem, że mamy naprawdę dobry produkt.

- Udany dla PZL rok 2012 kończycie oddaniem efektownego centrum badawczego...
- To kolejna inwestycja konsekwentnie realizowana przez właściciela firmę Sikorsky. Takie były założenia, aby podnosić kompetencje, wprowadzać nowoczesne technologie. Co roku udowadniamy, że idziemy w tym kierunku.

- Jak testy samolotów wyglądały wcześniej?
- To tak jak z samochodem. Można jeździć mercedesem z najnowocześniejszymi rozwiązaniami technologicznymi, ale można też poruszać się 20-letnim autem. Centrum to jest taki samochód XXI wieku. Oczywiście badaliśmy wcześniej statki powietrzne w locie. Natomiast to centrum pozwala robić to szybciej i lepiej. Po drugie, przymierzamy się do testowania rzeczy nowych. Wspólnie z firmą Sikorsky chcemy konstruować, badać i wdrażać nowe rozwiązania.

- Czy mielczanie mogą liczyć na nowe miejsca pracy?
- Zdecydowanie w 2013 roku chcemy zwiększyć zatrudnienie. To dobra wiadomość, bo w okolicach raczej się zwalnia niż zatrudnia.

- Jakie jeszcze zadania stoją przed firmą na 2013 rok?
- Będzie to okres rozwoju technologii i biura konstrukcyjnego. Kontynuujemy produkcję, ale w przyszłym roku chcemy pozyskać środki i rozpocząć wdrażanie technologii, które pozwolą nam funkcjonować w latach następnych.

- Co z projektem budowy małego odrzutowca Eclipse?
- Rodzi się w bólach. Ten samolot w dobie kryzysu na pewno nie będzie się sprzedawał tak jak byśmy sobie tego życzyli. Wdrażamy ten projekt również. Trochę wolniej niż zakładaliśmy.
 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

E
Eugeniusz
A ja w swojej firmie absolwentów AGH( tych z odzanką uczelni w klapie marynarki) przebierałem w ciuchy robocze, i kazałem własnymi rękami wykonać to co sobie wcześniej powymyślali. Gdy przyszło stanąć przy frezarce czy tokarce, okazało się że trzeba zdecydowanie więcej wiedzy niz siedzenie przy CATIA czy Pro-E. Po pół roku mogli dopiero przyglądać się jak fynkcjonuje CNC. Dopiero po roku uświadamiali sobie , jak mało umieli po studiach, mimo że byli prymusami. A wszystko w Krakowie za 1600 PLN do ręki. Więc niech mi nikt tu nie pieprzy ze po miesiącu są w stanie realizować zadania. A jestem jednym z tych, którzy przeszli całą drogę od zawodówki do magistra, ucząc się i pracując, a nie jak większość ucząc się i balując. Słowo ucząc się należy czytać jako cztery razy zet. Zakuć Zdać Zapomnieć Zapić....
k
kiko
mam wrazenie ze masz jakis kompleks na punkcie AGH.
Czyzbys sie tamnie dostał i musial isc na AE.. zapewne na zarzadzanie, a twoje studia byly tak ciezkie i wyczerpujace ze teraz musisz chwile odpoczac zanim podejmiesz jakakolwiek prace?
Co do osob po szkolach zawodowych - nie mam do nich pretensji i wyrzutów. Ktos jednak ich prace wykonywac musi. A wybierajac kilka(nascie) lat temu szkole zawodowa i nie podejmujac dalszej nauki chyba nikt z nich nie przypuszczal ze kiedykolwiek zostanie technologiem/konstruktorem/kierownikiem/dyrektorem czy wreszcze prezesem.
Otoz AGH jest naprawde b.dobra uczelnia. Doskonale przygotowuje do pozniejszej pracy zawodowej. Nie praktykuje sie tam wtlaczania studentom suchej teorii jak ma to miejsce na wielu kierunkach AE. A co do wypłaty.. powinna byc adekwatna do zaangazowania w pracę, prezentowanych umiejetnosci i odpowiedzialnosci za to co sie robi.. Tak sie sklada, ze czynnik decyzyjny i zwiazana z nim odpowiedzialnosc, leza najczesicej w rekach osob z wyksztalceniem technicznym. I to wlasnie te osoby trzeba cenic najbardziej, bo dzieki nim ci po zawodowkach i nieroby po AE maja prace. To wlasnie ludzie zwiazani z kreatywnym tworzeniem rzeczy nowych sa motorem rozwoju gospodarczego panstw..
I jeszcze jedno.. W trakcie 5-ciu lat studiow na AGH ludzie przyswajaja ogrom wiedzy. Z ta wiedza ida do zakladow pracy, co w polaczeniu z odrobina doswiadczenia sprawia ze cala reszta ma na tym puncie kompleksy.
Jestem przekonany, ze kazdy z absolwentow AGH nauczy sie pracy szeregowego pracownika po zawodowce w 1 miesiac. Pozostaje pytanie - w ile ten szary pracownik nauczy sie tego co umie absolwent AGH ??
 
r
r
jak podatnik kupi od nas śmigłowce to my za te pieniądze
zatrudnimy ....tyle a tyle  Takie gadki w wykonaniu różnych słyszę
od dwudziestu paru lat.
a
absolwent AE Krk
Inzynier po AGH wie mniej o produkcji i technologiach stosowanych w PZL niz gosciu po zawodówce z kilkuletnim stażem pracy w tej firmie. .Dlaczego ma więc dostać więcej niż tamten?
Dodatkowo absolwenci AGH mają jakąś taką dziwna manierę i dumę ukończenia tej chlubnej uczelni. Za samo to że ją ukończyli powinno sie ich nosić na rękach i proponować 5 tys za siedzenie i pierdzenie w stolek.
Inna sprawa że zarobki są żenujące i powinny byc na początek ok 2 tys docelowo ok 4-5 tys. Ale czy wtedy Sikorsky i inne firmy strefowe otworzyły by u nas zakłady czy może w Chinach lub innym low cost country?
 
v
vv
Zatrudniać ludzi. Np inżyniera po AGH za 1300 zł. Wróciłbym do rodzinnego Mielca ale nie za te pieniądze. W Krakowie zarobki dużo lepsze
P
Pracownik
Twoja wypowiedz potwierdza, że najwięcej do powiedzenia maja Ci, którzy najmniej się na tym znają.
 
v
vv
Zatrudniać ludzi. Np inżyniera po AGH za 1300 zł. Wróciłbym do rodzinnego Mielca ale nie za te pieniądze. W Krakowie zarobki dużo lepsze
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska