Zator położony jest w zachodniej Małopolsce, 46 kilometrów od Krakowa, 50 kilometrów od Bielska-Białej, 48 kilometrów od Katowic. W bliskim sąsiedztwie Oświęcimia (17 km), Chrzanowa (18 km), Wadowic (15 km), Andrychowa (17 km). Jednak żadna z tych gmin nie wpadła na podobny pomysł.
W żadnej deficyt aż dwukrotnie nie przewyższa dochodów.
Decyzję o emisji obligacji radni Zatora podjęli na grudniowej sesji. W ciągu najbliższych dwóch lat samorząd ma wyemitować papiery o wartości 12 milionów złotych. Zator nie jest wprawdzie pierwszym w Polsce, który zdecydował się na taki krok, ale to wciąż mało znana metoda i stosunkowo słabo sprawdzona.
Chcąc jednak inwestować i sięgać po unijne pieniądze, wydaje się - przynajmniej rządzącym , że nie ma innego wyjścia. Budżet tej niewielkiej gminy nie jest zbyt mały, by pokryć z niego tzw. wkład własny, bez którego na pieniądze z zewnątrz nie ma co liczyć.
W nadchodzącym roku dochody gminy mają przekroczyć 21,5 mln złotych. Wydatki aż 32,7 mln złotych.
Deficyt mają pokryć w dużej mierze przychody ze wspomnianych obligacji. Na inwestycję gmina chce przeznaczyć ponad 14 mln złotych.
- Pieniądze z obligacji przeznaczymy na największe inwestycje - zapewnia Agata Kudzia, skarbnik samorządu.
Te gigantyczne inwestycje to, budowa biblioteki, remont ośrodka zdrowia w Zatorze, budowa strefy aktywności gospodarczej, remont ratusza, budowa chodnika w Podolszu czy remont domów ludowych w Graboszycach, Palczowicach oraz Rudzach i rozbudowa dróg gminnych.
Na inwestycje te trzeba więcej niż 12 mln zł, ale gmina zapowiada, że będzie się starać o pieniądze europejskie na ich dofinansowanie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?