https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rafał Wolski, piłkarz Lechii Gdańsk: Bramki i asysty to tylko kwestia czasu [ROZMOWA]

Paweł Stankiewicz
Fot. Przemysław Świderski
Rafał Wolski, piłkarz Lechii Gdańsk, mówi o pierwszych meczach w zespole biało-zielonych i o sobotnim (godz. 18) spotkaniu z Wisłą Kraków.

Jesteście zadowoleni z dorobku punktowego po dwóch kolejkach?

Liczyliśmy na komplet punktów, ale to nam się nie udało. Na szczęście wracamy już na właściwą drogę. Wygraliśmy w Lublinie z Górnikiem i może to nie był dla nas perfekcyjny mecz, ale najważniejsze są trzy punkty i dobre morale przed kolejnym spotkaniem.

Zagracie z Wisłą Kraków, w której występowałeś wiosną. Trener Dariusz Wdowczyk dzwonił do Ciebie?

Po podpisaniu kontraktu z Lechią zamieniłem z trenerem Wdowczykiem kilka zdań. Zadzwoniłem, podziękowałem za współpracę i życzyliśmy sobie powodzenia. Wisła dobrze zaczęła, potem dostała srogą lekcję od Arki, choć nie grała źle. W meczu z nami na pewno będzie chciała zmazać tę plamę.

Wisła nie grała w Gdyni tak, jak Ty pamiętasz ten zespół z występów w Krakowie?

Pierwsze co się rzuca w oczy, to zmiana ustawienia. Kiedy ja byłem w Wiśle, to tylko raz graliśmy trójką w obronie. Trener zmienił to teraz na stałe. Nie wiemy do końca czego się spodziewać, bo pewnie będą roszady w składzie po przegranym meczu z Arką.

Po zmianach w składzie Wisła pewnie dziś będzie silniejsza niż w Gdyni?

Jest duża szansa na to, że linia obrony Wisły będzie przemeblowana. Musimy patrzeć na siebie. Jeśli zagramy dobrze, konsekwentnie i nie będziemy popełniać głupich błędów i do tego dołożymy skuteczność w ataku, to powinniśmy sobie poradzić.

Trener Piotr Nowak pytał Cię o Twoje doświadczenia i spostrzeżenia z gry w Wiśle?

Nie. Będziemy rozmawiać o Wiśle i jeśli trener będzie chciał zaczerpnąć ode mnie informacji, to ja jestem otwarty.

Masz swój sposób na to, jak pokonać Wisłę?

Receptą będzie dobra gra zespołu i kolektyw. Tylko tak możemy wygrywać mecze i zdobywać punkty. Mam nadzieję, że to będzie naszą siłą, a jestem pewien, że z każdym meczem nasza gra będzie wyglądała coraz lepiej.

Jesteś zadowolony ze swojej gry w Lechii na początku sezonu ligowego?

Stać mnie na więcej. Wszyscy patrzą na statystyki, a po dwóch kolejkach mój licznik jest zerowy, więc to muszę poprawić. A jeśli chodzi o samą grę, to coraz lepiej dogaduję się z chłopakami. Mam nadzieję, że bramki i asysty to tylko kwestia czasu.

W końcówce meczu z Górnikiem mogłeś się cieszyć, że nie dostałeś czerwonej kartki, która wykluczyłaby Ciebie z meczu z Wisłą.

Patrząc chłodno po meczu na tę sytuację, to zdaję sobie sprawę, że to było głupie zachowanie z mojej strony. Muszę się wystrzegać takich zachowań. Jestem już doświadczonym zawodnikiem i muszę trzymać nerwy na wodzy.

Odczuwasz presję w Gdańsku jaka towarzyszy wynikom i grze Lechii?

Presja jest w każdym klubie, w jednym większa, w drugim mniejsza. Jestem do tego przyzwyczajony. Presja mi sprzyja, bo lubię grać o wysokie cele i dobrze się z tym czuję. W Lechii mamy dobry skład, więc oczekiwania są do tego adekwatne. Grałem w Legii i w Fiorentinie, więc ta presja jest, była i zawsze będzie.

Lepiej się gra, kiedy występuje Milos Krasić? Po jego zejściu z boiska w Lublinie gra siadła.

Milos jest świetnym zawodnikiem, dobrze wyszkolonym technicznie. Lubi grę kombinacyjną, więc siłą rzeczy dobrze się dogadujemy. Obaj potrafimy zagrać piłkę otwierającą, wymienić kilka krótkich podań i przyspieszyć akcję. Z każdym meczem wygląda to lepiej, a po kilku spotkaniach nasza gra bardziej się zazębi. Wiem, że odkąd przyszedł trener Nowak, to Lechia nie przegrała u siebie i chcemy to podtrzymać.

Wybrane dla Ciebie

Kraków świętuje 35 lat samorządu. "Mieszkańcy czują się współgospodarzami miasta"

Kraków świętuje 35 lat samorządu. "Mieszkańcy czują się współgospodarzami miasta"

Pracownicy mają już dość, domagają się podwyżek.  Będzie strajk w znanej firmie

Pracownicy mają już dość, domagają się podwyżek. Będzie strajk w znanej firmie

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska