Bo Masłowska - zarówno, jako 19-letnia debiutantka, jak i dobiegająca trzydziestki matka dziecku, to osoba, która potrafi dać trafną i ciętą diagnozę polskości. Czyni to w nowej książce pt. "Kochanie, zabiłam nasze koty", która właśnie trafia do księgarń, jak i we wspomnianym "Pawiu królowej", którego zobaczymy na deskach Starego Teatru.
Gdy ukazał się "Paw", magazyn ""Wprost" zarzucił Masłowskiej, że "kipi cynizmem". Nike 2006 otrzymał jednak właśnie utwór Masłowskiej. Kontrowersyjną, przypominającą tekst hip-hopowy powieść postanowił wziąć na warsztat reżyser Paweł Świątek.
Jej akcja toczy się we współczesnej Warszawie. Poznajemy Patrycję Pitz, pracującą w stołecznej gazecie, która trafia do domu muzyka. Wprost z głębokiej prowincji pojawi się z kolei Katarzyna Lep, która marzy o karierze modelki, ale ląduje w piekarni.
Na koniec na scenę wkroczy Szymon Rybaczko, który bohaterkę "Pawia" namawiać będzie na pisanie dofinansowanej przez Unię powieści...
Na scenie pojawią się aktorzy Paulina Puślednik, Małgorzata Zawadzka, Szymon Czacki i Wiktor Loga-Skarczewski.
Premiera spektaklu w sobotę (27.10). Zobaczymy go też 28 i 30.10 (g. 19.30). Wstęp 25/40 zł.
Śmiertelny wypadek w Bydlinie. Dwie osoby roztrzaskały się na drzewie [ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!