- Sezon się kończy, przychodzi czas na podejmowanie decyzji. Zobaczymy, co postanowi związek, czego będą chcieli zawodnicy i sponsorzy. Jestem zadowolony z ostatnich dwóch lat. Nawet wtedy, gdy przegrywaliśmy sporo meczów w Lidze Światowej, zawodnicy rozumieli dlaczego tak się dzieje i przykładali się do pracy. Ta grupa jest fantastyczna - powiedział Antiga.
Szkoleniowiec dodał, że nie żałuje żadnej decyzji, również tej o pozostawieniu w Polsce Marcina Możdżonka, a powołaniu na igrzyska Piotra Nowakowskiego, który prawie rok stracił z powodu kontuzji.
- W meczu ze Stanami Zjednoczonymi Piter był najlepszy na tej pozycji w naszym zespole. Szkoda, że skręcił kostkę. Niczego nie żałuję, mam fantastyczną grupę siatkarzy, zjednoczoną i z wysokimi umiejętnościami - mówił Antiga.
Trener przyznał,że nie wie dlaczego Polacy tak słabo zagrywają - widać to było nie tylko w meczu ze Stanami Zjednoczonymi.
- Zagrywka to nasz najgorszy element. Tu na igrzyskach inni zagrywają bardzo mocno i regularnie. My tak nie serwowaliśmy. Szkoda kontuzji Piotrka Nowakowskiego, bo dobrze zaczął ten mecz. Jego zagrywka jest ekstremalnie niebezpieczna, a presji w serwisie nam zabrakło. A oni po dobrym przyjęciu mieli 81 procent skuteczności w ataku. Zrobiliśmy o kilka błędów w serwisie za dużo, ale nie ryzykując w tym elemencie nie można wygrać ze Stanami Zjednoczonymi. Pracowaliśmy codziennie nad tym elementem. Naprawdę nie wiem dlaczego nam to nie wychodzi - mówił.
- Potencjał tej drużyny jest duży. Podobała mi się nasza gra, ciekawa w ataku, mądra taktycznie. Mieliśmy dobrą atmosferę w zespole. W tym kluczowym meczu zabrakło trochę lepszej zagrywki, trochę lepszego ataku. Na pewno mieliśmy jednak wszystko, by ten mecz wygrać - powiedział selekcjoner polskiej drużyny.