Pierwsza rozpoczęła udział w turnieju Jóźwiak, która musiała rywalizować w rundzie kwalifikacyjnej, gdzie pokonała Brazylijkę Martę Baezę Centurion. Zwycięstwo było bardzo szczęśliwe, bo przy wyniku 4:2 dla Polki Brazylijka doznała kontuzji i musiała zrezygnować z walki. W kolejnej rundzie Jóźwiak przegrała 5:15, a jej rywalką była Rosjanka Sofya Velikaya.
Na tym samym etapie odpadła Socha, która była wymieniana wśród naszych szans medalowych. Polka uległa 10:15 Włoszce Lorecie Guilottcie. - Zdaję sobie sprawę z faktu, że byłam faworytką. Czułam się dobrze, wydawało mi się, że będzie dobrze, ale chyba nie jestem dzieckiem igrzysk olimpijskich - powiedziała Socha, która już na początku straciła kilka punktów z rzędu, a później nie potrafiła odrobić strat.
Jako jedyna w walce o ćwierćfinał wystąpiła Kozaczuk, która najpierw pokonała 15:9 Chinkę Chen Shen, a następnie uległa Tunezyjce Azzie Besbes 12:15.
W sobotę Polki będą walczyć w turnieju drużynowym. - Mamy fajny zespół, dobrze współpracujemy. Mam nadzieję, że będzie dobrze - powiedziała Socha.