To ostatni weekend Roberta Kubicy w Williamsie. Na torze Yas Marina zakończy trudny dla siebie sezon. Głównie przez niedociągnięcia zespołu o każdym starcie najlepiej byłoby zapomnieć. Jeden punkt zdobył w Niemczech, dzięki swojemu doświadczeniu. Jego miejsce w 2020 r. zajmie obecnie rezerwowy Nicholas Latifi. Natomiast 34-letni Polak dopina szczegóły tego, co sam będzie robił.
- Decyzję podjąłem - poinformował w rozmowie z dziennikarzami w Abu Zabi kierowca z Krakowa. - Jednak wszystko jest skomplikowane i inne elementy układanki muszą zostać dopasowane. Tak, by każda ze stron była zadowolona.
Kiedy tak się może stać? - Myślałem, że wszystko będzie wiadomo we wrześniu, a za chwilę mamy już grudzień - stwierdził Kubica, który ma jasno sprecyzowane cele na następny rok.
Przede wszystkim chce się ścigać. Ma to robić w serii DTM, czyli Niemieckich Mistrzostwach Samochodów Turystycznych. To jedna z najpopularniejszych serii wyścigowych na świecie. - I najbardziej konkurencyjna w Europie, wyłączając Formułę 1 - uzupełnił Kubica, którego w swoich autach widzą ponoć BMW i prywatny zespół WRT, który jeździ audi.
Ostateczna decyzja zależy też od tego, w którym zespole F1 zostanie Kubica i jaką rolę będzie pełnić. Negocjacje mają trwać z Haas F1 i Racing Point. W obu Polak wziąłby udział w kilku treningach, a poza tym pracowałby nad bolidem na 2021 r. Stroną umowy jest też PKN Orlen, który chce pozostać w F1. - Zainteresowanych jest dużo, ale wszyscy nadajemy na tych samych falach - przekonywał polski kierowca, który w piątkowych treningach był 17. i 20. W sobotę weźmie udział w kolejnej sesji (godz. 11) oraz kwalifikacjach (14). Wyścig w niedzielę o godz. 14.10. Transmisje w Eleven Sports.
- Czy to mój ostatni wyścig w Formule 1? Jestem realistą, dlatego dziś odpowiem, że tak. Ale zobaczymy, co się jeszcze wydarzy. Jeżeli będzie okazja startów, to nie odmówię, by jeździć tylko na rowerze - stwierdził Kubica w rozmowie z TVP.
Wyniki pierwszego treningu:
Wyniki drugiego treningu:
