Robert Lewandowski we wtorkowym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów z Chelsea strzelił gola i zanotował dwie asysty. Ból w kolanie zaczął odczuwać dopiero kilka godzin po spotkaniu. Następnego dnia Polak przeszedł badania w Monachium. Wykazały one, że doznał pęknięcia krawędzi piszczela w lewym stawie kolanowym. Polskiego napastnika czekają co najmniej cztery tygodnie przerwy. Najpierw na 10 dni zostanie unieruchomiona lewa noga "Lewego", a następnie piłkarz rozpocznie rehabilitację.
- Rozmawiałem z Robertem i jest zasmucony tą sytuacją. Trudno się temu dziwić, ponieważ znajdował się w świetnej formie i imponował skutecznością. Wielka szkoda, że nie będzie mógł teraz kontynuować swoich popisów - przyznał Brzęczek cytowany przez "Łączy nas piłka".
- Cztery-pięć tygodni przerwy w życiu zawodowego piłkarza to i dużo, i mało. Najważniejsze jednak, że Lewandowskiemu nie stało się nic poważniejszego. Znając jego profesjonalizm, ciągłą chęć gry na najwyższym poziomie i strzelania goli, jestem przekonany, że Robert szybko do nas wróci i to w jeszcze lepszej dyspozycji. Mając na uwadze start reprezentacji Polski w finałach mistrzostw Europy 2020, jestem spokojny o to, że Lewandowski będzie w optymalnej formie - dodał selekcjoner.
Lewandowski nie wystąpi w dwóch zaplanowanych na marzec towarzyskich meczach reprezentacji z Finlandią (27 marca) i z Ukrainą (31 marca). Polaka ominą też cztery ligowe pojedynki Bayernu Monachium (Hoffenheim, Augsburg, Union Berlin i Eintracht Frankfurt), rewanż 1/8 finału Ligi Mistrzów z Chelsea i jedno spotkanie Pucharu Niemiec (FC Schalke 04).
W klubach świetni, w reprezentacji Polski (na razie) nie ma ...
