Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robert Lewandowski: Moim celem jest zdobycie Złotej Piłki

Remigiusz Półtorak
Robert Lewandowski podczas ostatniego meczu reprezentacji Polski z Finlandią we Wrocławiu
Robert Lewandowski podczas ostatniego meczu reprezentacji Polski z Finlandią we Wrocławiu Bartek Syta/Polska Press
- Mam głębokie przekonanie, że najlepszy czas jest jeszcze przede mną. W ostatnich miesiącach wiele się nauczyłem, ale mogę grać jeszcze lepiej – mówi Robert Lewandowski w wywiadzie dla „France Football”, który ukazał się we wtorek.

Lider strzelców Bundesligi bez zbytniej skromności stawia sobie cel na ten rok, mający być ukoronowaniem wszystkich innych sukcesów – Polak chce wywalczyć Złotą Piłkę!
Choć wie, jakie są warunki. - Jeśli Bayern wygrałby wszystkie trofea możliwe do zdobycia w tym sezonie, a reprezentacja Polski sprawiła niespodziankę na Euro dzięki moim golom, byłbym kandydatem do zwycięstwa – przyznaje zawodnik, który w ostatniej edycji najbardziej prestiżowego plebiscytu piłkarskiego zajął miejsce tuż za podium.

Z długiego wywiadu wyłania się obraz Roberta Lewandowskiego, który mocno stąpa po ziemi, ale jednocześnie ma wielką świadomość swojej wartości. Najlepszy polski piłkarz mówi wprost, że strzelając cztery gole Realowi, jeszcze w barwach Borussii Dortmund „przeszedł do historii”, a nawet idzie krok dalej, choć z lekkim przymrużeniem oka: - Mam nadzieję, że nikt już nie pobije tego rekordu.

Co ciekawe, słowo „historia”, którą Lewandowski chce pisać ciągle na nowo, pojawia się w odpowiedzi tylko na pierwsze dwa pytania aż… trzykrotnie.
Napastnik Bayernu podkreśla również na każdym kroku, że źródłem jego sukcesów jest profesjonalne podejście do swoich obowiązków. – (Nawet po dużych wyczynach) nie można się rozluźnić. I pamiętać, że to co najważniejsze dzieje się na boisku, a nie poza nim. Miałem szczęście, że po tych niezapomnianych wieczorach z Realem albo z Wolfsburgiem kolejne mecze były za trzy dni. Chciałem w nich znowu strzelać gole, żeby pokazać, że nie spoczywam na laurach – twierdzi Lewandowski.
Polak przyznaje również, jak wiele zawdzięcza odpowiedniej higienie życia, właściwej regeneracji sił między meczami oraz diecie przyrządzanej przez żonę. Jak przekonuje, daje to wymierne efekty od trzech-czterech lat.

Przy okazji, zdradza też kilka nowych szczegółów. – Kilka miesięcy temu czułem się zmęczony, zmieniliśmy sposób żywienia i od tego czasu czuję się lepiej. – Na czym to polega konkretnie? – Spożywam posiłki na odwrót. Zaczynam od deseru, a na koniec jem przystawkę – sałatę albo surowe warzywa. Każdy posiłek tak wygląda, nawet w klubie. Koledzy nie mogą tego zrozumieć… Kręcą czasami głowami, jak widzą, że kończę obiad, jedząc zupę. Taki sposób żywienia pozwala mi jednak przyspieszyć spalanie tłuszczów. Od czasu, kiedy zacząłem to stosować, widzę, że mam zwiększony tonus mięśniowy. Poza tym, unikam nabiału. Kiedyś na śniadanie jadałem płatki z mlekiem, ale czułem, że brakuje mi żywotności. Jak sobie jeszcze pomyślę, że pożerałem do tego białą czekoladę… - mówi Lewandowski, przyznając, że również wszelkie słodkości odstawił na bok. Na początku było ciężko, ale dzisiaj nie odczuwa już żadnych pokus.

Napastnik polskiej reprezentacji uwielbia strzelać gole („nie ma nic piękniejszego”), ale również „pływać i grać w kosza”, a nawet podczas wakacji nie potrafi się wylegiwać. – Uprawiam wtedy różne dyscypliny – od siatkówki plażowej, przez pływanie, tenis, aż do jazdy na nartach wodnych - mówi.
W rozmowie z „France Football” Lewandowski definiuje również, jak powinna wyglądać gra nowoczesnego napastnika. – Czasy, w których dobry strzelec czekał na piłkę w „16” bezpowrotnie minęły: Dzisiaj, będąc czołowym napastnikiem trzeba umieć wszystko. Oczywiście brać udział w akcjach ofensywnych, ale także umieć bronić, gdy tylko drużyna straci piłkę.
I powtarza po raz kolejny, jak wiele na uczył się od Pepa Guardioli.

Lewandowski przyznaje, że idolem był dla niego Thierry Henry, szczególnie z czasów gry w Arsenalu. – Jego inteligencja w grze i niezwykłe umiejętności techniczne zawsze mnie zachwycały – mówi Polaak, ale bardzo ciepło wyraża się także o Karimie Benzemie. – To archetyp nowoczesnego napastnika. Taki profil zawodnika bardzo mi się podoba – nie myśli tylko o sobie, ale posiada zmysł gry zespołowej.

Czy kiedyś zastąpi Francuza w Realu? Polak dyplomatycznie mówi, że w Bayernie czuje się znakomicie („Cenię to, że nawet jak ludzie poznają mnie na ulicy czy gdzieś indziej, to respektują życie prywatne, nie narzucają się. Do Polski nie jeżdżę często, ale zdarzało mi się, że musiałem się przebierać, żeby mnie nikt nie poznał”), ale „być może zagra kiedyś w Hiszpanii albo w Anglii”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska