O występie Roberta Lewandowskiego mówiło się już od kilku dni. Nasz kapitan często opuszcza mecze, która nie mają żadnego znaczenia w kontekście gry o awans na mistrzostwa. Często też „poszkodowani” są kibice przyjeżdżający na mecze polskiej kadry do Wrocławia. Organizowane tam spotkania towarzyskie są najczęściej szansą dla selekcjonerów by wypróbować inny skład, inne ustawienie i dać szansę piłkarzom rezerwowym.
Stawka spotkania ze Szkocją jest niemal zerowa. Będziesz to oczywiście debiut Czesława Michniewicza w roli selekcjonera, ale rezultat w żadnym stopniu nie wpłynie na finał baraży, który czeka nas we wtorek.
Na przedmeczowej konferencji prasowej Czesław Michniewicz musiał odpowiadać na pytania szkockiego dziennikarza, który zwrócił uwagę, na kogo przyjdą szkoccy kibice. Polski zespół ma swoją największą gwiazdę w postaci Roberta Lewandowskiego i to po części dla niego fani wydali bilety na spotkanie. - Bierzemy pod uwagę to, żeby kibicie zobaczyli jutro najlepszego zawodnika na świecie. Mogę zapewnić, że zobaczą Roberta Lewandowskiego, czy to na boisku, czy to na ławce rezerwowych - mówił jeszcze w środę nasz selekcjoner.
Wszystko zmienił ostatni trening, z którego Lewandowski schodził z grymasem bólu na twarzy. Po chwili zszedł z boiska w towarzystwie lekarza kadry Jacka Jaroszewskiego. Może być to pogłębienie urazu sprzed tygodnia. Selekcjoner przyznał, że nasz kapitan jest bacznie obserwowany przez lekarza.
Według Tomasza Włodarczyka z serwisu Meczyki.pl zarówno piłkarz, jak i selekcjoner podjęli jednoznaczną decyzje. Nie ma sensu ryzykować, Robert Lewandowski nie zagra na Hampden Park ze Szkocją.
Mecz Szkocja - Polska odbędzie się w czwartek 24 marca o godz. 20:45. Transmisja tv na żywo od godz. 20:40 w TVP 1, TVP Sport oraz Polsat Sport Premium.
REPREZENTACJA w GOL24
Michniewicz ma dużo możliwości. Jak zagramy w finale baraży?...
