Robi niezwykłe zdjęcia parom młodym w górach. Fotografem spod Limanowej zachwyciła się cała Polska w programie PnŚ

O tym chłopaku nie pierwszy raz jest głośno. W 2021 roku znalazł się wśród najlepszych fotografów ślubnych światowego rankingu Lookslikefilm group. Teraz swoje wyjątkowe zdjęcia pokazał widzom TVP.

- Z racji tego, że mieszkam na południu Polski zabieram pary młodej w nasze góry, które doskonale znam. Wiem, gdzie się wybrać, żeby osiągnąć ciekawe efekty. To miedzy innymi Pieniny i Tatry. Często zabieram swoje pary na wschody słońca. Każdy człowiek powinien zobaczyć wschód słońca w górach, a taka sesja to niepowtarzalne przeżycie i emocje - mówił w programie Paweł Mucha.

Na kanapie obok Pawła zasiadł również Tim Demski oraz Paulina Wawulska-Marek. O swoich zdjęciach opowiedzieli prowadzącym Idzie Nowakowskiej i Tomaszowi Wolnemu.

- Moja przygoda z fotografią zaczęła się od krajobrazu. Zobaczyłem u znajomego, że robi zdjęcia właśnie krajobrazów i się zakochałem. Podjąłem wtedy decyzję, że musze kupić aparat. Sporo chodziłem po górach i kiedy zacząłem fotografować śluby chciałem połączyć te dwa elementy: fotografię ślubną i krajobrazową. Zacząłem wiec przekonywać pary, aby wybierały się ze mną na wschody słońca- opowiedział w rozmowie z „Gazetą Krakowską” Paweł

To właśnie na tych pracach zbudował swoje portfolio i tak zyskał nowych bohaterów swoich zdjęć. Większość z nich to wyjątkowi ludzie, którzy mimo trudności wyruszają z Pawłem na górskie wyprawy i tam doświadczają przy okazji sesji zdjęciowych magicznych chwil.

- Jeżeli wybieramy się z parami na wschód słońca w lecie, to musimy być na miejscu około godziny czwartej nad ranem. To oznacza, że aby się do sesji przygotować, to praktycznie nie ma mowy o tym, aby pójść spać. Zazwyczaj po godzinie drzemki pary zaczynają przygotowania. Dziewczyny idą na make-up i do fryzjera, a stroje pakują do plecaka- opowiedział nam fotograf.

Po tym przygotowaniu wyruszają w drogę. Aby dojść do Doliny Chochołowskiej konieczne jest przejście pieszo około godzinnej trasy, a kiedy już docierają na miejsce mogą obserwować budzący się do życia dzień, który niesie ze sobą wiele niespodzianek.

- Często idzie się po ciemku z czołówką. To dla wielu par również wielka przygoda, która zapada w pamięci. Poranek jest zazwyczaj zaskakujący, a światło do zdjęć wyjątkowe. Zdarza się, że przyroda dostarcza efektów specjalnych, jak mgły czy promienie słońca, które się przez nią przebijają. To właśnie wtedy zdjęcia są najpiękniejsze. Zachody są zdecydowanie bardziej przewidywalne, dlatego wolę wschody, boo zazwyczaj pojawia się jakiś element zaskoczenia - przyznaje Paweł

To wyjątkowe miejsce na mapie Małopolski. Astro Centrum w Chełmcu oficjalnie otwarte!