Ukraiński wywiad podejrzewa, że przerzucanie wojsk na wschód Ukrainy może mieć na celu pozbycie się niewygodnych świadków i sprawców masakry cywilów w Buczy.
"Obserwujemy stały napływ nowych sił, sprzętu i ludzi" - powiedział szef władz obwodowych Ługańska Serhij Hajdaj i ostrzegł przed wyjątkowo agresywną ofensywą wojsk rosyjskich, do której na tych terenach może dojść za 3-4 dni, jednak. Jak podkreślił, ukraińscy obrońcy są na to przygotowani.
Serhij Hajdaj przekazał, że od początku wojny z regionu uciekło 30 000 ludzi. "Ewakuacja odbywa się przy wtórze odgłosu wybuchów. Ługańskie miasta są w ruinie, ale tysiące ludzi w nich pozostało. Uciekajcie teraz!" - napisał na Facebooku.
Również wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk wezwała mieszkańców obwodu charkowskiego, donieckiego i Ługańskiego do ewakuacji. "Uciekajcie, póki jest to możliwe" - zaapelowała.
O masowym opuszczaniu przez cywilów zagrożonych terenów informuje korespondent BBC w Ługańsku Jonathan Beale. Według jego relacji, ulice są puste, a wiele samochód zmierza w stronę Zachodu.
