Rozbity i skazany polsko egipski gang. Sprzedawali narkotyki góralom i „policjantom pod przykryciem”

Prezes ZBP o prognozach inflacyjnych

Do wpadki czonków gangu dilerów doszło w lipcu 2020 r. Zatrzymano wtedy w Polsce 8 osób, dziewiąta wpadła na terenie Wielskiej Brytanii. Zatrzymań dokonali antyterroryści i funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji. Sprawę nadzorował małopolski wydział Prokuratury Krajowej.

Gang rozprowadzał narkotyki w województwie małopolskim. Podczas akcji zabezpieczono 2,5 kg narkotyków syntetycznych, w tym mefedron, blisko 10 kg marihuany i ponad 2 kilogramy haszyszu. Czarnorynkowa wartość zabezpieczonych narkotyków wynosiła około 400 tys. zł.

Policjanci zabezpieczyli także mienie o wartości przekraczającej 590 tys. zł. W mieszkaniu jednego z zatrzymanych odkryto broń palną. Zatrzymanym postawiono zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i popełnienia przestępstwa z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.

Jeden z mężczyzn usłyszał także zarzuty o korupcyjne związane z umożliwieniem przeprowadzenia przeglądu rejestracyjnego pojazdu bez jego faktycznego badania. Diagnoście dał za to 300 zł łapówki.

Teraz krakowski sąd wymierzył karę trzem oskarżonym. Najsurowiej potraktowano obywatela Egiptu, który kierował gangiem w latach 2017-2020, uczestniczył też jako pośrednik w większych transakcjach i za to pośrednictwo brał od polskich wspólników Mariusza G. ps. Maniek i Adriana P. prowizję od 100 do 1500 zł.

Sprawcy obracali haszyszem, marihuaną, kokainą i MDMA. Z gangiem współdziałały osoby o pseudonimach Ziko, Luma i Viola.

Policjanci „pod przykryciem”, jako tajni agenci kupowali od członków gangu narkotyki w Krakowie, Chochołowie, Zakopanem, Knurowie, Koniówce i w Murzasichlu.

Za hurtowe ilości niedozwolonych substancji w ramach przeprowadzonej tajnej akcji płacili członkom gangu kwoty rzędu 30- 50 tys. zł, potem funkcjonariusze w trakcie procesu zostali przesłuchani jako tzw świadkowie niejawni incognito.

Sprawcy poddali się karze i muszą też zapłacić nawiązki na stowarzyszenie Monar i oddać po 10 tys. korzyści w przestępstwa. Sprawy pozostałych oskarżonych członków gangu jeszcze się toczą.