- Realizacja planów związanych z budową nowych dróg doprowadziłaby do zabetonowania najcenniejszych zielonych terenów Krakowa. Nie tylko chodzi o nowy odcinek obwodnicy autostradowej, ale też budowę trasy S7 z Krakowa do Myślenic. Stąd nasza inicjatywa, aby chronić tą cenną przyrodniczo część miasta – mówi Grzegorz Kostecki, lider Stowarzyszenia „Mieszkańcy dla Ochrony Dziedzictwa i Środowiska”.
Betonowy pierścień oddzielający od świata
Przypomnijmy, że w związku z planami rozbudowy obwodnicy autostradowej Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad podczas spotkań informacyjnych przedstawiła trzy warianty wytyczenia drogi - po zachodniej stronie stopnia wodnego Kościuszko (przebiega na nim obecna obwodnica).
- Każdy z tych wariantów oznacza, że mieszkańcy, którym przyjdzie żyć pomiędzy nową drogą a stopniem, zostaną wysiedleni lub otoczeni wielkim betonowym pierścieniem z hałasem, spalinami i nasypem oddzielającym od świata. Dołożenie 6-8 pasmowej autostrady na nasypie i otoczenie przez nowy pas tego rejonu sprawi, że ten obszar będzie zamkniętym basenem. Działki z zabudowaniami znajdującymi się w nim będą zagrożone powodzią – przestrzega Grzegorz Kostecki.
Wraz z sąsiadami zaznacza, że rozumieją potrzebę rozbudowy obwodnicy autostradowej Krakowa, na której tworzą się coraz większe korki. Słysząc jednak o rozbudowie, wyobrażali sobie to tak, że do obecnych dwóch pasów w każdym kierunku dołożone zostanie po jeszcze jednym pasie.
Takie rozwiązanie jest planowane na pozostałym odcinku autostrady, natomiast wzdłuż stopnia wodnego Kościuszko zaproponowano budowę zupełnie nowego przebiegu autostrady A4 w trzech niewiele się od siebie różniących wariantach (od strony Liszek) i pozostawienie istniejącego przebiegu jako drogi niższej klasy.
Obawiają się o walory Bielańsko-Tynieckiego Parku Krajobrazowego
Protestujący mieszkańcy zwracają uwagę, że pomiędzy węzłami Tynieckim i Skawińskim autostrada może zostać rozbudowana aż do pięciu pasów ruchu wliczając w to trzy pasy autostrady oraz prowadzone równolegle z nimi dwa pasy zbierająco- rozprowadzające.
- Każdy z przedstawionych wariantów silnie ingeruje w istniejącą zabudowę mieszkalną, przemysłową i usługową oraz bardzo silnie wpłynie na walory krajobrazowe i środowiskowe Bielańsko-Tynieckiego Parku Krajobrazowego – komentuje Sabina Rusinek, mieszkanka Kryspinowa. - Zdajemy sobie sprawę z konieczności modernizacji obwodnicy będącej częścią A4, jednak to ogromna zmiana w stosunku do wcześniej przekazywanych informacji. Wydaje się, że nadrzędnym celem jest wykonanie planu a nie dobro mieszkańców, którym zniszczy się dorobek życia lub co gorsza pozostawi się ich w konieczności egzystencji pomiędzy dwoma nasypami wielopasmowych dróg i węzłów komunikacyjnych. Zaproponowane rozwiązania demolują tkankę społeczną i pozostawią znaczny zielony obszar w granicy i tuż przy granicy Krakowa w stanie praktycznie niemożliwym do odtworzenia – dodaje.
Przedstawiciele nowego Stowarzyszenia zwracają też uwagę, że w związku z inwestycją dodatkowo musiałoby dojść do wyburzeń budynków. Oszacowali, że w przypadku wariantu I byłoby to 28 obiektów mieszkalnych, 35 gospodarczych i 16 przemysłowych, w wariancie II - 30 mieszkalnych, 41 gospodarczych, 15 przemysłowych, a w wariancie III - 10 mieszkalnych, 23 gospodarczych.
W GDDKiA analizują różne możliwości poprowadzenia nowej drogi
Co na to wszystko Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która przygotowuje rozbudowę o trzeci pas ruchu w każdą stronę obwodnicy Krakowa - na odcinku od ul. Kąpielowej do rejonu lotniska w Balicach? Przyznają tam, że w ramach konsultacji przedstawiano trzy tzw. zachodnie warianty nowego odcinka obwodnicy wzdłuż stopnia Kościuszko, ale nie tylko takie rozwiązania były brane pod uwagę. Rozpatrywano też wariant wschodni, a więc od strony Bielan, któremu mocno sprzeciwiają się mieszkańcy tej części Krakowa.
- Nie jest tak, że są tylko trzy zachodnie warianty przebiegu nowego odcinka obwodnicy. Analizowaliśmy różne możliwości. Pokazane zostały zachodnie, a nie pokazaliśmy wschodniego ze względu na to, że był cały zestaw argumentów przeciwko niemu, takich jak większa liczba potrzebnych wyburzeń budynków mieszkalnych. Do tego dochodziły kwestie związane z torem kajakarstwa górskiego przy ul. Kolnej i z urządzeniami hydroelektrowni stopnia wodnego - wyjaśnia Kacper Michna z krakowskiego oddziału GDDKiA. - Cały czas analizujemy warianty, które zostały przedstawione, ale też uwagi mieszkańców i władz samorządowych. Przygotowujemy raport z konsultacji. Po jego opracowaniu będziemy mieć konkretne informacje i będziemy przygotowywać kolejne etapy prac - dodaje.
Założenie jest takie, by raport mógł być gotowy w maju tego roku.
Wśród postulatów protestujących znalazły się takie, by drogę zaprojektować w tunelu pod Wisłą a nie na powierzchni kosztem zielonych terenów.
- Każde rozwiązanie może być brane pod uwagę, jeżeli będzie ekonomiczne i możliwe do wykonania. Proszę pamiętać o tym, że autostrady nie mogą mieć nagłego spadku. Wjazd do tunelu musiałby zaczynać się wieleset metrów wcześniej, żeby można było przejeżdżać pod Wisłą, ale nie tylko po nią. Trzeba pamiętać o tym, że mamy tam jeszcze obok starorzecze Wisły - zwraca uwagę Kacper Michna.
Mieszkańcy powołują się też na pismo Wód Polskich i przekonują, że nie wyklucza ono i takiego rozwiązania, w którym o trzeci pas obwodnica została poszerzona również wzdłuż stopnia wodnego Kościuszko bez konieczności budowy nowego odcinka. We wspomnianym piśmie przeczytać można m.in.: "Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie pragnie zwrócić uwagę, że kwestie ostatecznego wyboru wariantu przebiegu drogi oraz związanych z tym rozwiązań projektowych należy wyłącznie do projektanta i inwestora".
- Są jednak informacje od Wód Polskich, że wskazują na wariant zachodni ze względu na kwestie hydrotechniczne - komentuje Kacper Michna.
Powołuje się przy tym na wypowiedź Wojciecha Kozaka, dyrektora regionalnych Wód Polskich dla "Radia Kraków", dotyczącą wskazania odpowiedniego rozwiązania: "Zdecydowanie zachodni wariant, z mniejszą szkodą dla społeczności. Jest tam jeden dom do zmiany jego położenia, a poza tym jest w takiej bezpiecznej odległości od stopnia Kościuszko, że nie budzi w nas w ogóle wątpliwości. Jeżeli mówimy o kosztach, to jest bardzo istotny element, bo to są koszty samego stopnia, pewne niebezpieczeństwo z tym związane".
Nie brakuje też wniosków, by nową obwodnicę oddalić od cennego przyrodniczo obszaru i zabudowań.
W GDDKiA wyjaśniają, że zadanie, które jest obecnie przygotowywane i konsultowane dotyczy rozbudowy obecnej obwodnicy autostradowej, a nie budowy nowej obwodnicy.
Podstawą mają być właściwe konsultacje społeczne
Mieszkańcy ze Stowarzyszenia obawiają się też, że w rejonie ich zabudowań może powstać także inna droga. Chodzi o trasę S7 (nową zakopiankę) z Krakowa do Myślenic.
Przypomnijmy, że w styczniu 2022 roku GDDKiA zaprezentowała Studium korytarzowe dla drogi ekspresowej Kraków – Myślenice, w którym zawarto 6 proponowanych szerokich korytarzy dla przebiegu drogi. Wszystkie zostały mocno oprotestowane. GDDKiA zaproponowała więc zainteresowanym samorządom przygotowanie własnej propozycji, tzw. korytarza społecznego. To też nie przyniosło skutku.
Później GDDKiA w przetargu wybrała wykonawcę, który opracuje Studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowe (STEŚ) dla nowej zakopianki.
Władze Krakowa skierowały do nowego ministra infrastruktury apel dotyczący tego, by nie rozważać przebiegu planowanego odcinka trasy S7 w granicach Krakowa. Proponują wzięcie pod uwagę wytyczenie nowej zakopianki, tak aby omijała stolicę Małopolski - po jej wschodniej albo zachodniej stronie.
O obecne plany co do budowy trasy S7 Kraków - Myślenice zapytaliśmy nowego ministra infrastruktury Dariusza Klimczaka. Zapowiedział, że inwestycja będzie nadal przygotowywana.
- Liczę się z tym, że każda inwestycja niesie za sobą określone trudności. Podstawą są właściwe konsultacje społeczne. Widzę, jakie błędy popełnili poprzednicy. Rysowali przebieg trasy palcem po mapie, a później się zderzali ze ścianą. Nie zamierzam niczego robić wbrew mieszkańcom, samorządowi, wbrew gospodarce. Każda inwestycja musi być dobrze zaplanowana i skonsultowana. Co nie oznacza, że mamy rezygnować z budowy, kiedy pojawi się pierwszy protest. Wszystko trzeba właściwie bilansować - powiedział nam minister infrastruktury Dariusz Klimczak.
Zaproponowane w STEŚ warianty mają prezentować już precyzyjne przebiegi nowej zakopianki i lokalizację inwestycji. Pierwszych, wstępnych propozycji przebiegu S7 między Krakowem a Myślenicami możemy się spodziewać najwcześniej w 2025 roku.
Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!
