https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Różne odmiany ciężkich brzmień w krakowskim Hard Rock Cafe

Paweł Gzyl
Cheap Tobacco
Cheap Tobacco Artur Rakowski
Trzy tygodnie temu rozpoczęły się w krakowskim klubie Hard Rock Cafe przesłuchania zespołów, które zakwalifikowały się do polskich finałów międzynarodowego konkursu "Hard Rock Rising - The Battle Of The Bands". Czas na podsumowanie przed ostateczną rozgrywką, która nastąpi w najbliższy poniedziałek.

Siarczysty metal-core
Podczas pierwszej bitwy wystąpiły trzy grupy: Strzał w Głowę, Back Off i Bury Her Memories. Wszystkie formacje zaprezentowały przyzwoity poziom.
Strzał w Głowę, który przyjechał do Krakowa z Sandomierza i Tarnobrzega, zagrał śmiało i bez kompleksów, odwołując się do twórczości popularnych na początku lat 90. amerykańskich zespołów - Soundgarden, Pearl Jam czy Rage Against The Machine (stąd pewnie nazwa - od utworu "Bullet In The Head"). Najlepsze wrażenie zrobił wokalista zespołu, który ma swobodę bycia na scenie i ekspresyjny głos.

Back Off z Gorlic był sprawniejszy technicznie i jego utwory miały bogatsze aranżacje. A to głównie za sprawą utalentowanej skrzypaczki, która ozdobiła rockowe dźwięki w pomysłowy sposób. Grupa wykonała zróżnicowane stylistycznie utwory - od niemal metalowych po prawie popowe.

Największy entuzjazm wzbudziła jednak krakowska formacja Bury Her Memories. Prezentuje ona modny obecnie metal core - i jej członkowie nie dość, że wyglądali odpowiednio do tej stylistyki (tatuaże, piercing, trampki, obcisłe spodnie, luźne koszulki), to zaprezentowali swoje piosenki z porywającą energią. Nic więc dziwnego, że jury jednogłośnie wybrało właśnie Bury Her Memories na zwycięzców pierwszej bitwy. Krakowska grupa ma szansę na spore powodzenie na szerszym rynku - bo w jej muzyce mocna ekspresja łączy się z wyrazistą melodyką. Czekamy więc na debiutancki album Bury Her Memories!

Melodyjny blues-rock

Na drugą bitwę dotarły zespoły reprezentujące nieco lżejsze odmiany rocka.

Konkurs rozpoczął New-Tone w iście ognistym stylu. Żywiołem młodych muzyków jest łączenie funkowej pulsacji basu i bębnów z rockowymi gitarami i wokalem. Oczywiście, znamy już taką mieszankę z twórczości choćby Red Hot Chili Peppers, polska grupa tchnęła jednak w te znane dźwięki własne życie. Wszystko więc przed nią.

Party Hard z Olkusza zwrócili na siebie uwagę dynamiczną wokalistką. Maria Green ma za sobą naukę w Krakowskiej Szkole Jazzu, więc potrafi władać swym głosem bez problemów. Do tego jest młoda, ładna i pełna energii - trudno więc się dziwić, że jej osoba stanowi największy atut grupy. Tworzona przez nią muzyka oscyluje wokół rocka środka, momentami ocierając się nawet o pop. Wszystko wskazuje więc, że Party Hard może liczyć na sukces.

Najlepszym zespołem z drugiej bitwy okazał się jednak krakowski Cheap Tobacco. Działa on już dwa lata i w tym czasie zdobył wiele nagród na wszelkiego rodzaju przeglądach i festiwalach. Cheap Tobacco tworzą klasycznego wręcz blues-rocka. Dużo w ich piosenkach porywających melodii i dynamicznych zagrywek.

Ale i tak wzrok wszystkich przyciąga stojąca za mikrofonem Natalia Kwiatkowska. Emanująca z niej pozytywna energia sprawia, że trudno oprzeć się muzyce jej zespołu. Mamy więc polską odpowiedniczkę Joss Stone - ale czy uda jej się odnieść podobny sukces jak amerykańskiej koleżance?

Energetyczny hard rock

Trzecia bitwa rozpoczęła się od wyjątkowo mocnego akcentu. Aż ze Stargardu Szczecińskiego dotarła do Krakowa grupa Beer Coaster. Zaserwowała ona siarczystego punka o kalifornijskim brzmieniu.

Kompozycje młodych muzyków zwiastują spory talent - bo było w nich miejsce zarówno na sensowne melodie, jak i kombinowanie z harmoniami i rytmiką. Patronami chłopaków są oczywiście panowie z Green Day - ale słychać już, że Beer Coaster asymiluje również wpływy innych gatunków: od grunge'u do stoner rocka.

Zupełnie inne granie zaproponowała pochodząca z Bielska-Białej formacja Anomy. Czerpie ona swe inspiracje przede wszystkim z brytyjskiego post-punka i nowej fali z lat 80. Stąd podszyte schizofreniczną nerwowością muzyka i teksty. Takie brzmienia przeżywają obecnie swoją drugą młodość - gra się je również w Polsce.

Jury wybrało jednak zupełnie kogoś innego - na przesłuchania dotarł bowiem zespół długowłosych weteranów - Vintage. Już sama jego nazwa wyjaśnia czego się po nim spodziewać. I faktycznie - to siarczysty hard rock w stylu Deep Purple czy Uriah Heep. Nie można muzykom odmówić umiejętności czerpania z klasyki, stąd ich piosenki aż buchają ogniem. Choć zdania w jury były podzielone - to właśnie Vintage okazał się triumfatorem trzeciej bitwy.

W ten sposób do poniedziałkowego finału staną trzy zespoły reprezentujące zupełnie różne gatunki muzyczne. Będzie to grający nowoczesny metal-core Bury Her Memories, wykonujący blues-rocka Cheap Tobacco i specjalizujący się w tradycyjnym hard rocku Vintage. Który z nich okaże się najlepszy?

Zwycięzca bierze wszystko
Podobne eliminacje odbywały się w drugim klubie sieci Hard Rock Cafe w Polsce - w Warszawie. Zwycięzcy z obu miast wejdą do grupy 96 wykonawców z całego świata, na których można będzie głosować w serwisie Facebook. Fani zdecydują więc, jakie zespoły im się najbardziej podobają. Do ścisłego finału wejdzie 25 formacji, które zbiorą najwięcej głosów w tym internetowym głosowaniu.

Na początku maja zbierze się w USA profesjonalne jury złożone z przedstawicieli sieci Hard Rock Cafe, reprezentantów przemysłu muzycznego i artystów. W zeszłym roku w jego skład wchodził m.in. Steven Van Zandt, muzyk z grupy E-Street Band grającej z Brucem Springsteenem, wiceprezydent ReverbNation i trzy osoby z zarządu Hard Rock Cafe International. Wybiorą oni trzy zespoły, które dostaną znaczące nagrody.

Grupa, która zajmie pierwsze miejsce, podpisze kontrakt na wydanie albumu i realizację wideoklipu. Pojedzie również w trasę koncertową od Sydney, przez Tokio, Hongkong, po Chicago. Muzycy będą mieszkali w wysokiej klasy hotelach i będą mieli wysokie kieszonkowe (dwa tysiące dolarów na każde miasto). Mało tego - otrzymają także sprzęt muzyczny wartości 10 tys. dolarów lub ekwiwalent w gotówce. Wykonawcy z drugiego i trzeciego miejsca również otrzymają takie kwoty.

Zwycięska formacja wystąpi na żywo podczas festiwalu Hard Rock Calling w Londynie u boku wielkiej gwiazdy. Do tej pory byli to wykonawcy pokroju The Who, The Police, Aerosmith, Bon Jovi, Soundgarden czy Paul McCartney. W tym roku festiwal odbędzie się w dniach 29-30 czerwca i uświetnią go występy Kasabian, The Black Crowes, Alabama Shakes, Milesa Kane'a, Paula Wellera i Bruce'a Springsteena z grupą E-Street Band. Po raz pierwszy w swej historii "Hard Rock Calling" odbędzie się w nowym miejscu - na stadionie Queen Elisabeth w olimpijskim parku.

"Battle Of The Bands" przynosi korzyść nie tylko zwycięzcom. Przede wszystkim mobilizuje młodych wykonawców do działania - dokonania pierwszych nagrań, stanięcia do walki z innymi zespołami, skonfrontowania się ze sceną i publicznością. Dzięki temu nabierają oni nowych doświadczeń, zdobywają więcej fanów, oswajają się z profesjonalną sceną. Stąd inicjatywa Hard Rock Cafe jest niezwykle cenna.

- Staramy się robić wiele akcji promocyjnych - i to skierowanych stricte do rynku lokalnego. W tym konkretnym przypadku dajemy młodym ludziom wielką szansę bezpośredniego zaistnienia na świecie. Bez tych wszystkich pośrednich etapów - grania w podłych klubach, nagrywania demówek, odbijania się od drzwi wytwórni płytowych. Show-biznes to jedna z niewielu sfer ludzkiej działalności, w której naprawdę można zaistnieć w ciągu relatywnie krótkiego czasu - podkreśla Nadia Białach, Sales & Marketing Manager w krakowskim klubie Hard Rock Cafe .

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska