- Popieram noszenie maseczek, proszę o to i namawiam do tego. Robiłem tak od początku pandemii. Wielokrotnie wypowiadałem się w tej sprawie publicznie. Staram się też absolutnie przestrzegać tej zasady. To już nie jest sprawa „prywatna” czy „służbowa”, to sprawa szacunku dla wiedzy i drugiego człowieka. Problem związany z ludzką solidarnością i odpowiedzialnością moralną wobec rodziny, znajomych, współobywateli- czytamy we wstępie.
Jak czytamy dalej, RPO "ze zdumieniem i niepokojem" odbiera informacje zamieszczane w niektórych mediach, jakobym „wspierał antycovidowców” czy „dawał broń do ręki” przeciwnikom noszenia maseczek".
Jak tłumaczy dalej, to rząd i parlament "dają im tę broń", nie ustanawiając odpowiedniej podstawy prawnej dla obowiązku zakrywania ust i nosa. Bodnar wyjaśnia, że już w wystąpieniu z 20 maja 2020 r. do Prezesa Rady Ministrów pisał, że obowiązek ten, wprowadzony w rozporządzeniu Rady Ministrów, nie ma oparcia w przepisach ustawy z 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi.
- Wyraźnie przewidują one, że obowiązek stosowania innych środków profilaktycznych i zabiegów może być nałożony wyłącznie na osoby chore i podejrzane o zachorowanie. Nie może on zatem dotyczyć każdego, niezależnie od oceny jego stanu zdrowia w aspekcie zagrożenia epidemią= czytamy.
Jak tłumaczy dalej, rolą RPO jest wskazywanie na sytuacje, gdy działanie w interesie społecznym "może być zniweczone błędami przy wprowadzaniu odpowiednich przepisów". Jego zdaniem tak właśnie jest w tej sprawie.
- Świadczą o tym opisywane w mediach decyzje sądów, które uchylają mandaty nałożone za brak maseczek – właśnie z powodu wadliwego trybu wprowadzenia tego obowiązku- czytamy.
W dalszej części wpisu Bodnar zwraca uwagę, że już przed pięcioma miesiącami zwracał się do Prezesa Rady Ministrów o zainicjowanie prac legislacyjnych w celu wyeliminowanie uchybienia legislacyjnego. Jak tłumaczy, mogło to nastąpić bądź przez usunięcie ograniczenia wprowadzonego bez podstawy w ustawie albo pilne skierowanie do Sejmu projektu ustawy pozwalającego na wprowadzenie takiego ograniczenia. Niestety, póki co, do żadnych zmian nie doszło. - 13 października ponownie zaapelowałem do premiera o pilne zainicjowanie odpowiednich działań legislacyjnych. Pozostaję w nadziei, że zostaną one podjęte- napisał.
Co z mandatami za brak maseczki?
Zgodnie z nowymi obostrzeniami - nie ma odstępstwa od obowiązku noszenia maseczki- bez względy na to czy jemy, pijemy lub palimy- informuje. Od soboty 10 października w całym kraju obowiązuje zakrywanie ust i nosa w przestrzeni publicznej. Za nieprzestrzeganie tego obowiązku może grozić mandat do 500 zł.
Jak czytamy w Rzeczpospolitej "policja nie próżnuje"- mandaty otrzymują osoby, które na ulicy palą lub jedzą. - Nie ma żadnych odstępstw- napisano. Przeczytaj więcej.
