Od trzech lat mieszkańcy ul. Kraszewskiego apelowali do władz Nowego Sącza o wyburzenie kamienicy znajdującej się pod numerem 15, którą w maju 2014 r. strawił pożar.
Wówczas przesiedlono z budynku ostatnich lokatorów zajmujących mieszkania komunalne.
- Połowy dachu nie ma, bo wichury zrywają blachę. Tynk odpada. Kamienica stanowi zagrożenie dla osób, które przechodzą w jej pobliżu - mówił nam Marian Szabłowski, który w imieniu mieszkańców Grodzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej starał się o rozbiórkę budynku.
Wszyscy czekali, aż rudera w końcu się rozleci, ale na to się nie zanosi, bo miasto ma inne plany związane z budynkiem.
Prezydent Nowego Sącza zapowiedział, że tę nieruchomość może sprzedać. Na stronie internetowej urzędu miasta pojawiło się właśnie ogłoszenie o ustnym przetargu, który ma się odbyć 5 lipca br.
Powierzchnia użytkowa dwukondygnacyjnej kamienicy to 190,75 m kw. Stoi na działce o powierzchni 0,0459 ha. Z ogłoszenia dowiadujemy się, że pożar uszkodził drewnianą konstrukcję i pokrycie dachu oraz wewnętrzną drewnianą klatkę schodową. Kolejne uszkodzenia nastąpiły podczas akcji gaśniczej, a następne w wyniku działań atmosferycznych z powodu braku zabezpieczenia budynku.
Kamienica jest bardzo zniszczona. Miejscami brakuje cegły i rynien, tynki zewnętrzne się sypią, a szyby w oknach są powybijane. Wykończenie ścian wewnętrznych oraz podłogi i posadzki również uległy zniszczeniu.
Zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania teren przeznaczony jest pod zabudowę mieszkaniową - osiedla mieszkaniowe niskiej zabudowy wielorodzinnej, jednorodzinnej oraz usługi.
Cena nieruchomości została ustalona zgodnie z ustawą o gospodarce nieruchomościami i wynosi 210 tys. zł.
Zobacz, jak wyglądał Nowy Sącz przed laty [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
WIDEO: Stary Sącz. Bracia w scenerii średniowiecznego rynku
Autor: Stanisław Śmierciak, Gazeta Krakowska