ant), Bryl, Aguirre, Polakiewicz (68 Korusiewicz), Michał Jurczyński, Bartłomiej Janeczko, Frans Botha (68 Canizalez).
Krakowianie mocno zaatakowali, ale przewinienie w maulu autowym popełnił Juan van der Westhuizen i potężny rugbista z RPA musiał opuścić boisko na 10 minut. Sopocianie perfekcyjnie wykorzystali grę w przewadze. Najpierw rzut karny na trzy punkty zamienił Wojciech Piotrowicz, a chwilę później było już 8:0 po przyłożeniu Viana Riekerta.
Potem Piotrowicz podwyższył na 15:0. Gospodarze jednak się nie załamali. Najpierw dwukrotnie zmusili rywali do błędu, a dwa karne na sześć punktów zamienił Artur Bryl. W końcówce pierwszej połowy fenomenalnym rajdem popisał się Jonathan O’Neill. Minął czterech rywali i przyłożył piłkę tuż za słupami, ułatwiając podwyższenie.
Tuż po przerwie prowadzenie gospodarzom dał Artur Bryl, wykorzystując rzut karny. Chwilę później dość niespodziewanie miejscowi wygrali młyn, przejęli piłkę i na polu punktowym zameldował się Krzysztof Gola. Wisienką na torcie okazał się fantastyczny rajd lewym skrzydłem Fransa Bothy, który zdobywając trzecie przyłożenie pozwolił wyjść Juvenii na prowadzenie 30:15. Takiej przewagi gospodarze nie mogli już wypuścic z rąk.
- Wygrać pozwoliła nam przede wszystkim determinacja w obronie. Zespół jest dobrze przygotowany od strony fizycznej, więc nie martwiłem się o to, czy wytrzyma tempo starcia. Wszystkie dotychczasowe mecze wygrywaliśmy w drugiej połowie i tym razem było podobnie - przypomniał Konrad Jarosz, trener krakowian.
Warto w tym sezonie kibicować Juvenii Kraków [ZDJĘCIA]
Trener Ogniwa Karol Czyż przyznał po meczu, że spodziewał się trudnej przeprawy pod Wawelem. – Juvenia to piorunująca mieszanka. Młodzi zawodnicy, którzy dostali wsparcie z południowej półkuli. Dziś gracze z RPA byli liderami zespołu z Krakowa, a świetnie zagrali też Michał Jurczyński i Bartek Janeczko, którzy ocierają się o seniorską reprezentację Polski. To połączenie dało efekt i mecz zasłużenie wygrała Juvenia - wskazał.
Jako powód, mimo wszystko niespodziewanej porażki w Krakowie, kapitan mistrzów Polski, Piotr Zeszutek wskazał brak konsekwencji w grze swojego zespołu. - Zaczęliśmy mecz według założeń i nie utrzymaliśmy koncentracji. Nie zdominowaliśmy rywali do końca. Zabrakło konsekwencji. Być może, gdybyśmy utrzymali presję dłużej, wynik byłby inny. Juvenia grała szybkie i dynamiczne rugby, przy którym mogliśmy wyglądać trochę ociężale – przyznał rugbista.
- Wierzyliśmy cały czas w zwycięstwo i konsekwentnie do niego dążyliśmy. Początek może nie był po naszej myśli, ale potem Artek Bryl wykorzystał dwa karne i poczuliśmy, że możemy dogonić wynik. Dostaliśmy skrzydeł, dobrze zagraliśmy w obronie i chyba śmiało można powiedzieć, że to rzeczywiście był hit siódmej kolejki – dodał na zakończenie kapitan Smoków, Bartłomiej Janeczko.
Juvenia Kraków - Ogniwo Sopot 36:22 (13:15)
Punkty: Bryl 18, O’Neill 5, Gola 5, Botha 5 - Piotrowicz 7, Riekert 5, Grabowski 5, Przychocki 5.
Juvenia: Siemaszko, Jopert (72 Głowacki), Grabski (65 Clark), Gola, van der Westhui-zen, Dorywalski (60 Tumiel), Morus, O’Neill, Gołębiowski (68 Sierant), Bryl, Aguirre, Polakiewicz (68 Korusiewicz), Michał Jurczyński, Bartłomiej Janeczko, Frans Botha (68 Canizalez).
- Tak przez lata zmieniały się koszulki piłkarzy Cracovii. Zdjęcia
- Koszulki Wisły. Tak zmieniały się przez lata ZDJĘCIA
- Najpiękniejsze piłkarki świata [ZDJĘCIA]
- Niezwykłe oprawy kibiców Wisły na meczu z Cracovią
- Andreea Hanca, żona piłkarza Cracovii, wykonała piękny gest
- Rekordowy Bieg Trzech Kopców, tysiące biegaczy na trasie
