Skąd pomysł na prawniczy startup? Zdecydowanie obserwacja rynku polskiego i rynków zagranicznych, pozwala nabrać świeżej perspektywy i zdobyć inspiracje. W tym przypadku w czasie odbywania praktyki w Wydziale Handlu i Inwestycji Polskiej Ambasady w Berlinie oraz pisania pracy magisterskiej kończącej studia prawnicze na Uniwersytecie Jagiellońskim, narodził się pomysł jak ze studenta stać się przedsiębiorcą.
Choć był rok 2014, portale z opiniami i informacjami o prawnikach były – delikatnie mówiąc – pozbawione życia, Monika Świędrych dostrzegła w tym szansę na własny startup. W erze cyfryzacji Polski od samego początku dla założycielki portalu Prawos.pl było jasne, że chce stworzyć nowoczesną i innowacyjną usługę, która zrewolucjonizuje i zmodernizuje polski rynek.
Współczesne społeczeństwo pragnie nawiązywać kontakt bez zbędnego dystansu i oficjalnej formy. Ten trend chcemy wnieść do branży prawnej w której dystans pomiędzy klientem a prawnikiem jest bardzo duży.
Nie interesuje nas pokazywanie jedynie danych teleadresowych prawników, lecz pokazanie kancelarii z innej strony, dzięki fotografii prawnika i indywidualnemu profilowi, co automatycznie przełamuje dystans i budzi sympatię. - Jeden z naszych partnerów nazwał nawet portal prawos.pl słowami „stworzyliście taki Facebook dla prawników” - dodaje Świędrych.
- Określamy się mianem portalu bez barier. Staramy się także wychodzić naprzeciw oczekiwaniom osób niepełnosprawnych. Aby z łatwością osoby mające problem z poruszaniem mogły znaleźć pomoc prawną, wprowadziliśmy specjalne oznakowanie, które widoczne jest na profilach. Stawiamy sobie za cel najwyższy standard świadczonej informacji, chcąc tym samym zainspirować inne portale do podobnych działań - dodaje.
Źródło: Gazeta Krakowska