Serwiński dodaje: - To pierwszy, rozruchowy tydzień. Ośrodek jest naprawdę wysokiej klasy. Z wielką przyjemnością tam jeździmy. Balneologia jest niezastąpiona dla sportowca. Skorzystamy z dobrodziejstwa wód siarkowych. To bardzo przydatne w kontekście późniejszego sezonu, wytężonej pracy narażonej na różnego rodzaju urazy. Zresztą, w „Malinowym Zdroju” przebywa sporo sportowców, z różnych dyscyplin. Robienie jakichkolwiek zmian nie byłoby wskazane. Wbrew pozorom, w siatkówce przeciążenie są bardzo duże.
Do Solca pojechało 11 zawodniczek. Zabrakło Nataszy Cikiriz, która dopiero co zakończyła wypełnianie obowiązków w kadrze U-23 Serbii. Do zespołu dołączy za kilka dni i zostanie już do końca przygotowań.
Z kolei ok. 10 sierpnia drużynę opuści Anna Grejman, która z reprezentacją Polski będzie przygotowywać się do eliminacji mistrzostw Europy. Do klubu wróci dwa tygodnie przed startem Orlen Ligi (ruszy w połowie października). Pozostałe zawodniczki będą cały czas do dyspozycji sztabu szkoleniowego.
- Nie mamy żadnych innych sygnałów, że coś może się zmienić - tłumaczy Serwiński. - Przez kilka lat było i tak, że w trakcie przygotowań pracowaliśmy z czterema czy nawet trzema zawodniczkami, więc to był problem, a 11 to komfort. Choć gdyby Ania Grejman była cały czas z nami, byłoby łatwiej, bo to ona ma być jedną z liderek. Ale myślę, że szybko wkomponuje się w nowy zespół - dopowiada.
Sparingi muszynianki rozpoczną 16 września.