Ruud van Nistelrooy w Wiśle?!
Feta Wisły 2011: ZDJĘCIA i VIDEO
Feta Wisły: ZDJĘCIA i VIDEO [Rynek Główny]
Wisła: Feta na Rynku Głównym [ZDJĘCIA KIBICÓW]
Jedno jest pewne. Jeśli van Nistelrooy pod uwagę przy wyborze oferty będzie brał tylko warunki finansowe, zaproponowane przez nowy klub, to Wisła w wyścigu po holenderskiego napastnika nie ma praktycznie żadnych szans. Chęć zatrudnienia Holendra, któremu skończył się kontrakt z HSV, wyrażają bowiem kluby ze znacznie silniejszych lig niż polska. W wyścigu o van Nistelrooya rywalizują Malaga (hiszpańskie media informują nawet, że kontrakt z piłkarzem może zostać podpisany praktycznie w każdej chwili), a także angielskie Sunderland i Newcastle.
Oczywistością jest, że wszystkie trzy kluby z łatwością są w stanie przebić finansowo ofertę "Białej Gwiazdy".
Zobacz najpiękniejsze bramki Holendra (źródło: youtube.com):
Jeśli nie warunki finansowe na tak wysokim poziomie, to co zatem może zaoferować krakowski klub, a czego nie mogą zapewnić te kluby? Grę w europejskich pucharach, a przy szczęśliwych okolicznościach nawet w samej Lidze Mistrzów. Ani bowiem Malaga, ani Sunderland i Newcastle w nowym sezonie w Europie grać nie będą, bo w swoich ligach są co najwyżej średniakami. Jeśli zatem Ruud van Nistelrooy wybierze ofertę hiszpańską lub angielską, będzie grał jedynie w ligach tych krajów. Inna sprawa, że nie można zapominać, że w tym przypadku mówimy o dwóch najlepszych ligach świata.
Siłą Wisły może być również jej dyrektor sportowy Stan Valckx, który świetnie zna Ruuda van Nistelrooya choćby ze wspólnych występów na boisku i być może znajdzie sposób na przekonanie tego zawodnika do gry w Krakowie za mniejsze pieniądze niż oferowane przez Hiszpanów i Anglików.
Jedno jest pewne, sam fakt podjęcia przez Wisłę Kraków rozmów z piłkarzem z takiej półki świadczy o tym, że mistrzowie Polski mają bardzo ambitne plany, związane z walką o Ligę Mistrzów. W przypadku Ruuda van Nistelrooya mówimy przecież o piłkarzu, który nie tak dawno uważany był za jednego z najlepszych napastników świata. Mówimy o zawodniku, który był czołowym strzelcem takich piłkarskich potęg jak Manchester United, Real Madryt i reprezentacja Holandii. Mówimy też o piłkarzu, który kosztowałby "Białą Gwiazdę" ogromne dla niej pieniądze. Przy ul. Reymonta podejmując rozmowy z Holendrem kalkulują jednak w ten sposób, że tej klasy piłkarz przyciągnąłby na trybuny po kilka tysięcy więcej kibiców na każdy mecz. W ten sposób Wisła zarobiłaby na utrzymanie van Nistelrooya, a w dodatku uzyskałaby oczywistą, ogromną korzyść marketingową. To z kolei mogłoby się przełożyć na większe wpływy do klubowej kasy choćby z tytułu umów sponsorskich.
Do tego dochodzi oczywiście klasa tego zawodnika, który byłby największą gwiazdą ekstraklasy i znacząco zwiększyłby siłę ognia drużyny mistrzów Polski.
Uwaga! Nowy konkurs! Wymyśl nazwę dla pociągu i wygraj nagrody!
Chcesz iść za darmo do Parku Wodnego w Krakowie? **Rozdajemy bilety**