https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rybacy, posiadacze stawów proszą premier Szydło o pomoc i protestują

Marzena Ślusarz, AGW
Paweł Wielgosz
Na dziś, 25 kwietnia w Warszawie jest zaplanowany protest rybaków śródlądowych. W związku z planami Ministra Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej zabrania rybakom śródlądowym rekompensat wodno-środowiskowych, Rybacki Sztab Kryzysowy przygotował petycję do premier Beaty Szydło i petycję do ministra Mark Gróbarczyka.

 

Ogólnopolska akcja protestacyjna rybaków śródlądowych rozpoczęła się rano we wtorek w Warszawie. Właściciele stawów rybnych tłumnie zgromadzili się przed Ministerstwem Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Zwracają uwagę nie tylko odpowiednim ubiorem - mają kamizelki odblaskowe z napisem "Protest hodowców karpia"  i flagami, ale przede wszystkim syrenami i głośno skandowanymi hasłami. Z kolei na transparentach widnieją hasła wzywające ministra Marka Gróbarczyka do przywrócenia im rekompensat wodno - środowiskowych.

 

Czytamy między innymi: "Minister Gróbarczyk stawia na norweskie łososie, a nie na polskie karpie", czy "Najpierw za wodę opłaty, teraz zabrane rekompensaty". Celem hodowców karpi jest nagłośnić problem wycofanych rekompesant, chcą do jak największej rzeszy mieszkańców kraju dotrzeć z informacją, że decyzją ministra tracą pieniądze, które zostały im przyznane przez komisję europejską. Ponadto chcą zwrócić uwagę, że utrzymanie stawów rybnych na obszarach naturalnych i ochrona środowiska jest w interesie całego społeczeństwa. Stawy to nie tyolko hodowla ryb, ale także ostoje dla lasów i dzikiej przyrody.  
Po proteście przed budynkiem ministerstwa przejdą przed siedzibę siedzibę Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Przypomnijmy, że rekompensaty wodno – środowiskowe, które hodowcy ryb otrzymywali od 2010 roku zostały wycofane decyzją ministra Marka Gróbarczyka w lutym tego roku. Pomoc jest odpowiednikiem dopłat rolno – środowiskowych, jakie dostają rolnicy. Te pieniądze, jak mówią rybacy, przeznaczali utrzymanie środowiska naturalnego, na pokrycie  strat związanych ze zniszczeniami, jakie powodują żerujące na stawach dzikie ptaki i zwierzęta. Właściciele stawów z naszego regionu szacują, że pożerane przez czaple, mewy, kormorany, orły, bociany, czy kaczki, ryby stanowią około 50 procent całorocznej produkcji.    
 
Rybacy śródlądowi pierwszy raz protestowali 16 marca w Warszawie. Udało im się wtedy spotkać z ministrem Markiem Gróbarczykiem, jednak rozmowy nie przyniosły przywrócenia rekompensat.
___________________________________

Zamieszczamy treści obu pism, więcej o samej akcji protestacyjnej można przeczytać tu: Rybacy śródlądowi szykują protest! Nie chcą stracić rekompensat.

 

"Panie Ministrze

Polska akwakultura, adekwatnie do innych sektorów rybactwa i rolnictwa w UE, objęta jest programami pomocowymi, które stanowią niezbędny element jej funkcjonowania i rozwoju. Tak było w poprzednim programie PO Ryby 2007-2013, którego koncepcję w zakresie rekompensat wodno-środowiskowych zaczęto opracowywać już w roku 2007 za rządów Prawa i Sprawiedliwości i tak jest w obecnym programie Rybactwo i Morze 2014-2020. „Akwakultura świadcząca usługi środowiskowe”, (działanie 2.5, zwane potocznie rekompensatami wodno-środowiskowymi) jest integralną częścią obecnego programu pomocowego zapisaną w Rozporządzeniu MGMiŻS z dnia 28 lutego 2017 r. To działanie częściowo rekompensuje bardzo duże koszty środowiskowe ponoszone przez rybaków w procesie hodowlanym.

Wobec powyższego, w imieniu rybaków, w trosce o przyszłość polskiej akwakultury i środowiska, domagamy się jak najszybszego wdrożenie w pełnym zakresie Rozporządzenia MGMiŻS z dnia 28 lutego 2017 r.

w imieniu Rybackiego Sztabu Kryzysowego Sławomir Litwin- Przewodniczący"

_________________________________________________________

fot. Paweł Wielgosz

_________________________________________

"Szanowna Pani Premier

Tradycyjne stawy karpiowe z racji funkcji gospodarczych, przyrodniczych, społecznych i kulturowych posiadają ugruntowaną, wysoką pozycję w społecznej świadomości Polaków.

Polska akwakultura, adekwatnie do innych sektorów rybactwa i rolnictwa w UE, objęta jest programami pomocowymi, które stanowią niezbędny element jej funkcjonowania i rozwoju. Tak było w zakończonym programie PO Ryby 2007-2013, którego koncepcja powstawała już za czasów poprzednich rządów Prawa i Sprawiedliwości i tak jest w obecnym programie Rybactwo i Morze 2014-2020. „Akwakultura świadcząca usługi środowiskowe” (działanie 2.5), tzw. rekompensaty wodno-środowiskowe, są integralną częścią obecnego programu pomocowego zapisaną w Rozporządzeniu MGMiŻS z dnia 28 lutego 2017r.

 

Stanowczo sprzeciwiamy się próbom Ministra Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej zabrania rybakom śródlądowym stosowanych wcześniej i uzgodnionych w obecnym programie rekompensat wodno-środowiskowych, które były i są niezbędnym elementem pokrycia części kosztów utrzymania wodnej przyrody (m.in. bobry niszczą brzegi i inne urządzenia techniczne stawów, wydry i kormorany wyjadają ryby, a kaczki i łabędzie paszę), ponoszonych wyłącznie przez rybaków stawowych w procesie hodowlanym.

 

Niezrozumiała dla nas decyzja ministra doprowadzi nie tylko do degradacji tradycyjnych gospodarstw karpiowych i przyniesie ewidentne szkody polskiej akwakulturze zrównoważonej środowiskowo, ale spowoduje także powstanie ogromnej niesprawiedliwości społecznej – 92 mln euro, które zgodnie z prawem powinny zasilić wiejskie środowiska 16 województw z funkcjonującymi hodowlami ryb, mają być przesunięte na użytek wyłącznie niektórych rybaków z 3 województw nadmorskich.

 

My, gospodarze tradycyjnych ziemnych stawów hodowlanych o powierzchni ponad 70 tys. ha, dajemy dzisiaj z polskich stawów około 20 tysięcy ton doskonałych karpi i kilka tysięcy ton innych ryb, które cała Polska spożywa na Wigilię. Dajemy retencję wody, siedliska przyrodnicze, bioróżnorodność, wartości kulturowe i tlen tak cenny w czasach wszech obecnego smogu. Czy można zignorować te wartości, zabierając rybakom środki na utrzymanie tej skomplikowanej, zrównoważonej symbiozy? Aby ją utrzymać, potrzebujemy kontynuacji rekompensat wodno-środowiskowych. Inaczej ucierpią zarówno hodowle jak i przyroda.

 

Wobec powyższego, w trosce o przyszłość polskiej akwakultury i środowiska naturalnego, apelujemy do Pani Premier o pomoc polskim rybakom i spowodowanie jak najszybszego wdrożenia w pełnym zakresie Rozporządzenia MGMiŻS z dnia 28 lutego 2017r.

w imieniu Rybackiego Sztabu Kryzysowego Sławomir Litwin- Przewodniczący".

Wybrane dla Ciebie

To musiało się  tak skończyć! Tłumy klientów ruszyły do nowego outletu w Krakowie

To musiało się tak skończyć! Tłumy klientów ruszyły do nowego outletu w Krakowie

Nowy szef Allegro ma śmiały plan. Kupuje 15 mln Polaków, każdy średnio za 4100 zł

Nowy szef Allegro ma śmiały plan. Kupuje 15 mln Polaków, każdy średnio za 4100 zł

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska