Spis treści
Coraz mniej Ukraińców na polskim rynku pracy
W 2023 roku Polska zaczęła mierzyć się ze spadającą podażą pracowników z Ukrainy, przed którymi otworzyło się wiele państw. W tym gronie znalazły Niemcy, Wielka Brytania, Kanada czy kraje skandynawskie. Właśnie te destynacje Ukraińcy wybierają najchętniej. Z szacunków Personnel Service wynika, że spora część Ukraińców, których jest w Polsce ok. 2 mln, potraktowała nasz kraj jako tranzytowy. W Niemczech jest ich ponad 1 mln, a w Kanadzie, Wielkiej Brytanii i innych krajach Europy może być to łącznie 3,5 mln.

– Pierwszym z trzech największych wyzwań, z którymi będzie musiał się zmierzyć rynek pracy w 2024 roku to polityka migracyjna – tłumaczy w rozmowie ze Strefą Biznesu Monika Banyś, ekspertka rynku pracy, Personnel Service. – W tym przypadku zmiana rządu jest o tyle dobrą informacją, ponieważ mamy nadzieję, że dla nowego rządu będzie to jeden z priorytetów – dodaje.
Ekspertka podkreśla, że w Polsce ubywa cały czas pracowników z Ukrainy, na rzecz innych krajów, głównie Europy Zachodniej, co w dużej mierze podyktowane jest lepszymi zarobkami. – Musimy znaleźć systemowe rozwiązania, które przyciągałyby i skłaniały do pozostania na dłużej, ponieważ Polska ma wiele do zaoferowania, oprócz lepszych wynagrodzeń – mówi i dodaje, że te oferowane w Polsce są zdecydowanie niższe niż w Niemczech czy w Kanadzie, czy w krajach skandynawskich dokąd Ukraińcy coraz chętniej wyjeżdżają.
Ponadto eksperci zwracają uwagę, że Polska musi otworzyć się na inne kraje niż Ukraina i tu wskazują m.in. na Białoruś, Uzbekistan czy Azerbejdżan.
Automatyzacja i sztuczna inteligencja w firmach będą coraz powszechniejsze
Zdaniem Banyś, kolejnym wyzwaniem z punktu widzenia rynku pracy jest sztuczna inteligencja o której już bardzo dużo mówiło się w 2023 roku i w przyszłym to na pewno nie ulegnie zmianie. – Sztuczna inteligencja jest wyzwaniem przede wszystkim dla pracowników, ponieważ to oni będą musieli dostosować swoje umiejętności i kompetencje do tego, że ta sztuczna inteligencja w miejscach pracy będzie się pojawiała – wyjaśnia.
Jednak sami pracodawcy również muszą się przygotować na zmiany, ponieważ już teraz co trzecia firma mówi, że zwolniła przynajmniej jedną osobę ze względu na wprowadzenie rozwiązań z zakresu sztucznej inteligencji. – To już jest przerażające i ten trend na pewno będzie się pogłębiał – prognozuje.
Banyś podkreśla, że firmy muszą przeprowadzać dla swoich pracowników różnego rodzaju szkolenia, dzięki którym będą mogli się przystosować do tego, że ta sztuczna inteligencja się pojawia, a niekoniecznie ich zwalniać. – To co się wydaje bardzo realne, to to, że będziemy pracowali w ciągu swojego życia w kilku miejscach, a nie jak w modelu sprzed lat – kiedy często przez całe życie pracowaliśmy w jednym miejscu – dodaje ekspertka.
Trendem, który niewątpliwie wiąże się ze sztuczną inteligencją zdaniem Banyś, jest reforma systemu edukacji. – Chodzi o dostosowanie systemu edukacji do zmieniającego się rynku pracy i zmieniającego się biznesu – podkreśla.
Reformy systemu edukacji
Żaden system, a w tym edukacji, nie jest wieczny. Wymaga modyfikacji i dostosowania do aktualnych warunków. A te są dynamiczne. Zarówno edukacja podstawowa jak i wyższa musi nadążać za zmianami społecznymi i technologicznymi, bo inaczej może oznaczać ogromne problemy.
– Już teraz wiemy, że rynek pracy zmienia się dynamicznie, a wśród kluczowych umiejętności pojawiają się: praca w zespole, rozwiązywanie złożonych problemów, analityczne myślenie, a także współpraca z robotami, czy właśnie ze sztuczną inteligencją – wymienia.
– Szkoły podstawowe i uczelnie wyższe powinny kształtować umiejętności, które umożliwią wchodzącym na rynek pracy młodym ludziom bez problemu znaleźć swoje miejsce – podsumowuje.
Pracujesz w tym zawodzie? Nie musisz się obawiać wpływu sztu...