Do niedawna leczenie taką metodą wymagało podróżowania po kraju. Pacjenci z regionu jeździli do Krakowa, Warszawy lub Poznania. Ablacji zaburzeń rytmu serca można było dokonać w nieco ponad 20 ośrodkach. Pierwszego przełomu w tym zakresie dokonał w Tarnowie Szpital im. św. Łukasza. Zakupił potrzebny sprzęt i przeprowadza kilkadziesiąt zabiegów rocznie.
Okazuje się, że prestiżowa rywalizacja między dwoma szpitalami w mieście wychodzi na zdrowie pacjentom. Specjalistyczny Szpital im. Szczeklika do swojej oferty medycznej także wprowadził leczenie arytmii metodą ablacji.
Wielki Poczet Papieży czyli 258 pontyfikatów w pigułce
- Od dwóch lat nosiliśmy się z tym zamiarem. W budżecie mieliśmy nawet zapisane pieniądze na zakup sprzętu do zabiegów - mówi dyrektor szpitala Marcin Kuta. - Zdecydowaliśmy się jednak na bardziej ekonomiczne rozwiązanie - tłumaczy.
Lecznica wraz z Pracownią Kardiologii Inwazyjnej "Carint" uruchomiła zabiegi bez potrzeby inwestowania. Partnerzy zapewnili szpitalowi doświadczonych specjalistów z Krakowa i Warszawy. Jednym z nich jest dr Sebastian Stec. - Ośrodek kardiologiczny w Tarnowie zapewnia pacjentom pełne spektrum możliwości diagnostycznych i leczniczych w zawale serca, stabilnej chorobie wieńcowej oraz zaburzeniach rytmu serca, tak jak wiodące centra kardiologiczne w kraju - podkreśla.
Specjalistycznego sprzętu także nie trzeba kupować - będzie dowożony do Tarnowa ciężarówką. - Planujemy organizować raz, dwa razy w miesiącu zabiegi zdiagnozowanych i leczonych w szpitalu pacjentów - mówi dyr. Kuta.
Poszerzanie oferty tarnowskich szpitali to także efekt cichej, prestiżowej rywalizacji placówek. W ubiegłym roku doprowadziła ona do zastosowania w mieście choćby najnowszych technik operacyjnych, stosowanych w chirurgicznym leczeniu wysiłkowego nietrzymania moczu u kobiet. Wkrótce pojawią się kolejne nowinki.
- Pracujemy nad tym. Na razie szczegółów nie ujawnię, bo konkurencja nie śpi - uśmiecha się dyr. Kuta.
Na czym polega ablacja?
To metoda leczenia najcięższych postaci zaburzeń rytmu serca, zagrażających życiu pacjentów.
W czasie zabiegu dochodzi do podgrzania tkanki serca odpowiadającej za powstawanie arytmii. Precyzyjnej lokalizacji patologicznej tkanki, w której powstaje nieprawidłowy impuls, dokonuje się w procesie mapowania serca z wykorzystaniem techniki obrazowania 3D.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+