W poniedziałek rząd będzie pracował nad projektem ustawy budżetowej na 2021 rok. Projekt musi trafić do Sejmu do końca września. Z projektu ustawy wynika, że dochody budżetu państwa w przyszłym roku wyniosą 403,7 mld zł, a wydatki 486 mld zł. Tym samy deficyt wyniesie 82,3 mld zł.
- To będzie bardzo trudny budżet. Sama nie wiem w jakim kierunku to pójdzie, bo brakuje pieniędzy, więc jestem ciekawa, gdzie jeszcze rząd będzie chciał szukać w kieszeni Polaków tych pieniędzy- mówiła w poniedziałek rano w "Graffiti" w Polsat News wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa- Błońska. - Miał być budżet bez deficytu, a będzie budżet z ogromnym deficytem- dodała.
Na stwierdzenie prowadzącego, że deklaracja bez deficytu byłą jeszcze przed pandemią, przed wsparciem dla przedsiębiorców, odpowiedziała, że "gdyby wtedy ta deklaracja byłą prawdziwa i byłoby to dobrze policzone, to oczywiście byłby deficyt ale byłby mniejszy".
- To było hura optymistyczne założenia. Myśmy już wtedy wiedzieli, że przy zobowiązaniach, które podjął PiS jest to niemożliwe do zrealizowania. Teraz w dobie pandemii, kiedy sytuacja jest bardzo trudna, na pewno to będzie jeden z najtrudniejszych budżetów ostatnich lat- mówiła Kidawa- Błońska.
Ponadto omówiona ma zostać strategia zarządzania długiem sektora finansów publicznych 2021-2024. Ministrowie zajmą się także nowelizacją ustawy, o podatku dochodowym, wzorowanej na estońskim CIT.
Rozmowy będą także dotyczyły kolejnych obostrzeń w ruchu lotniczym. Najprawdopodobniej zwiększy się lista do krajów do których będziemy mogli podróżować.
