Szczeżuja wielka to wpisany do Czerwonej Księgi, zagrożony wyginięciem gatunek polskiej małży. Żyjące w stawie na terenie parku osobniki mają ponad 20 cm długości.
- Jeszcze 50 lat temu było tych małży tak dużo, że karmiono nimi świnie. Dziś wiele stanowisk tego mięczaka przestało już istnieć, ze względu na zanieczyszczenia wody – mówi Katarzyna Gołębowska-Jarek ze Stowarzyszenia Miłośników Chróściny.
- Poprzez Partnerstwo Borów Niemodlińskich złożyliśmy wniosek o dofinansowanie promocji stanowiska szczeżui wielkiej – wyjaśnia Katarzyna Gołębiowska-Jarek. Projektem zainteresował się amerykański rząd, który wyłożył na niego pieniądze w ramach programu Działaj Lokalnie.
Jeszcze 50 lat temu było tych małży tak dużo, że karmiono nimi świnie.
Teraz przez trzy miesiące w parku będą organizowane zajęcia przyrodniczo-artystyczne, w czasie których dzieci z całego województwa poznają historię polskiej małży. Dzięki szczeżui gmina rozpoczęła też współpracę z opolskim ogrodem zoologicznym.
Utworzenie stanowiska szczeżui nie byłoby możliwe gdyby nie zaangażowanie mieszkańców Chróściny, którzy od lat walczyli o odrestaurowanie Parku Dworskiego.
Kilka lat temu teren pokrywały chaszcze, a znajdujący się w centrum kompleksu staw był zapuszczony i zamulony. Dzięki pomocy gminy teren udało się odzyskać i zdobyć dotację na jego renowację.
We wszystkim pomagali mieszkańcy wsi. Wartość ich pracy społecznej wyceniono na ponad 300 tys. zł!
Za blisko 600 tys. zł odmulono zbiornik i utwardzono szutrem alejki czy wybudowano molo. We wszystkim pomagali mieszkańcy wsi. Wartość ich pracy społecznej wyceniono na ponad 300 tys. zł!.
- Ostatnio udało nam się też zdobyć pieniądze na nowe nasadzenia – mówi Katarzyna Gołębiowska-Jarek. - W parku przybyło blisko 500 roślin: azalii, berberysów, różaneczników, ozdobnych świerków. Na terenie parku powstał też plac zabaw i chata grillowa. Mieszkańcy dbają o park, podlewają go i sprzątają – to nasza perełka.