Poradnie nie znikną zatem ze szpitali, ale dyrektorzy dalecy są od optymizmu. - Trudno mówić o jakichkolwiek rokowaniach - mówi Dariusz Socha, dyrektor Szpitala Powiatowego w Limanowej. - NFZ zaproponował nam stawki o dziesięć procent niższe od tego, co sam pierwotnie oferował. Jak wyjaśniono, inne podmioty gotowe są bowiem zakontraktować usługi w takich cenach. Mogliśmy się zgodzić albo zamykać poradnie.
Sprawdź listę poradni w Krakowie, które mają kontrakty z NFZ
Dyrektor Szpitala Specjalistycznego im. Henryka Klimontowicza w Gorlicach Marian Świerz przyznaje, że łącznie uzyska nieco więcej środków niż przed rokiem. Zaraz jednak zastrzega, że nie oznacza to zwiększenia liczby usług ani znaczącej poprawy ich jakości. - Ten wzrost osiągnęliśmy tylko dzięki temu, że zakontraktowaliśmy dodatkowe świadczenia - mówi Świerz. - Musimy też pamiętać, że z tego kontraktu trzeba pokryć wzrost kosztów energii i podatku VAT. Artur Puszko, dyrektor Szpitala Specjalistycznego w Nowym Sączu, zwraca uwagę na kolejny problem, czyli ubiegłoroczne nadwykonania zabiegów. - Teraz z pewnością zwrócimy większą uwagę na liczbę wykonanych świadczeń, by nie przekroczyć kontraktu - mówi. To oznacza, że szpitale skoncentrują się nie tyle na leczeniu, ile na ratowaniu zdrowia i życia w nagłych przypadkach.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Regularna demolka w Nowej Hucie:przystanek i auta do kasacji