Serię niebezpiecznych znalezisk rozpoczął niewypał wymyty z brzegu przez rzekę Białą w Białej Niżnej (gm. Grybów).
- Zgłoszenie o "dziwnym przedmiocie" leżącym na brzegu rzeki otrzymaliśmy w nocy z 3 na 4 czerwca. Natychmiast wysłaliśmy tam strażaków, żeby zabezpieczyli cały teren - relacjonuje brygadier Paweł Motyka, zastępca komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu.
Przybyli na miejsce saperzy z 6. Brygady Desantowo-Szturmowej w Krakowie rozpoznali pocisk artyleryjski z II wojny światowej.
Na kolejne wezwanie żołnierze nie musieli długo czekać. 11 czerwca przyszło z Gołkowic Dolnych (gm. Stary Sącz). Wezbrany Dunajec, tuż przy moście w stronę Podegrodzia i Jazowska, odsłonił dwa niewybuchy. Prawdopodobnie pociski z I wojny światowej.
- Stwarzały one bezpośrednie zagrożenie dla pojazdów, dlatego policjanci pilnowali ich dzień i noc - informuje Ryszard Wąsowicz, kierownik Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego.
Saperzy zabrali pociski dopiero po trzech dniach. Przy okazji odwiedzili Starą Wieś (gm. Grybów), gdzie podczas kopania rowu pod chodnik operator koparki znalazł nabój do moździerza. - Całe szczęście, że w porę go zauważył, bo nie wiem, jak by się to skończyło - mówi Marcin Majcher, inspektor ds. Obrony Cywilnej w gminie Grybów.
Saperzy po przeszukaniu terenu odkryli jeszcze dwa inne pociski, które następnie zdetonowali w pobliskim lesie.
W ostatni poniedziałeki kolejne dwa niewypały zauważono na brzegu Dunajca w Marcinkowicach. Policjanci apelują, aby podobne znaleziska natychmiast zgłaszać służbom ratunkowym.