Sądecki Uniwersytet Trzeciego Wieku oddał 120 tys. zł dotacji, o którą wystarały się dwie seniorki

FLESZ - Ceny idą w górę. Co zdrożeje w 2020 roku?

Dwie słuchaczki uniwersytetu, jako wolontariuszki i za zgodą prezes SUTW Wiesławy Borczyk opracowały projekt pt. „Zostań europejskim działaczem seniorem i inspiruj innych”. Przygotowały też wniosek o jego dofinansowanie do Fundacji Rozwoju Systemu Edukacji. Obejmował on szkolenie kadry i wolontariuszy uczelni na dwóch pięciodniowych, intensywnych kursach języka angielskiego na zaawansowanym poziomie w dwóch krajach UE. Angielski miał pomóc wyszkolonym pracownikom i słuchaczom w międzynarodowych działaniach SUTW , w tym przy organizacji corocznego Forum III Wieku, na które zapraszani są obcokrajowcy.

Projekt otrzymał bardzo wysoką punktację (aż 85 na 100 pkt.) i został zatwierdzony. Na jego realizację SUTW otrzymał 80 proc. z kwoty 27 928 euro.

- To była wspaniała wiadomość, dawno się tak nie cieszyłam. Pisząc projekt po raz pierwszy w życiu, przygotowałyśmy go na najwyższym poziomie – zaznacza Małgorzata Piluch.

Wielkie było rozczarowanie autorek, gdy uniwersytet zrezygnował z projektu i oddał pieniądze.

- Praca nad projektem wymagała niezwykle czasochłonnych przygotowań, bo sam przewodnik po programie Erasmus+ to ponad 300 stron, a do tego jeździłyśmy na własny koszt na szkolenia do Warszawy. Korespondowałyśmy po angielsku z organizacjami prowadzącymi szkolenia w krajach docelowych – mówi rozżalona Bożena Kocyk, lektorka języka angielskiego.

- Powszechnie wiadomo, jak duża jest konkurencja przy staraniu się o fundusze unijne i jak trudno opracować projekt, na który zostaną przyznane środki – dodaje jej koleżanka. Obie chcą, żeby Urząd Miasta Nowego Sącza przeprowadził kontrolę w SUTW, bo mają obawy, że inne projekty – według nich – również mogły być wadliwie realizowane. Są nie tylko rozczarowane, ale mają również żal, że bez uzasadnienia usunięto autorkę projektu z funkcji koordynatora, stwierdzając, że z niczym sobie nie radzi.

Zdaniem Wiesławy Borczyk, prezes zarządu Sądeckiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku, ich ocena jest krzywdząca i nie ma odzwierciedlenia w realiach. Twierdzi, że rezygnacja z przyznanych środków podyktowana była względami finansowymi, bo chociaż projekt miał być w 100 procentach realizowany z dotacji, to jednak pulę 20 proc. SUTW otrzymałby dopiero po jego rozliczeniu. Tymczasem uczelnia liczyła na wpisowe słuchaczy, mając nadzieję, że na rok akademicki zapisze się około 450 osób, jednak było tyko 270 chętnych.

- W tym stanie rzeczy Stowarzyszenie nie było w stanie ponieść ze składek członkowskich, zobowiązania polegającego na założeniu kwoty ok. 25 000 zł. Na jej refundację moglibyśmy liczyć dopiero po zakończeniu i rozliczeniu całości projektu, najwcześniej w ostatnim kwartale 2020 roku. Ponadto projekt był skierowany tylko do 16 członków naszej organizacji – zauważa Borczyk i dodaje, że wyrażenie zgody na realizację projektu w tej sytuacji spowodowałoby utratę płynności finansowej i tym samym paraliż działalności Stowarzyszenia Sądecki Uniwersytet Trzeciego Wieku.