Od grudnia 2017 r. do stycznia 2019 r. Sądeckie Wodociągi przeprowadziły ponad 4700 kontroli, które wykazały ponad 200 nieprawidłowości. Okazuje się, że niektórzy mieszkańcy poza licznikiem albo w inny nielegalny sposób bez ponoszenia opłat, korzystają z wody Sądeckich Wodociągów lub sieci kanalizacyjnej.
Dlatego też spółka ogłasza abolicję. Odbiorcy, którzy do 15 maja dobrowolnie zgłoszą fakt nielegalnego poboru wody lub zrzutu ścieków i podpiszą umowę z przedsiębiorstwem, mogą liczyć na brak kary.
- Akcja ma na celu zmniejszenie strat związanych z procederem nielegalnego korzystania z usług Sądeckich Wodociągów. Inspekcje cyklicznie prowadzone przez dział kontroli spółki wykazują, że nadal dochodzi do sytuacji bezumownego poboru wody lub zrzutu ścieków - mówi Grzegorz Górka, kierownik działu sprzedaży.
Janusz Adamek, prezes zarządu Spółki Sądeckie Wodociągi dodaje, że lepiej edukować, niż karać.
- Dlatego postanowiliśmy dać szansę odbiorcom, którzy zdecydują się dobrowolnie przyznać do błędu. Zdecydowanie bardziej opłaca się przyznać i podpisać umowę ze spółką, niż narażać się na karę - zaznacza Adamek.
Te są dotkliwe. Za nielegalny pobór wody można zostać ukaranym grzywną w wysokości do 5 tys. zł, a za nielegalny zrzut ścieków do nawet 10 tys. zł.
Abolicja w Sądeckich Wodociągach obowiązuje od 10 kwietnia do 15 maja. Po tym terminie ujawnione podczas kontroli kradzieże wody lub nielegalne zrzuty ścieków będą ponownie podlegać karze.
TO WARTO ZOBACZYĆ
FLESZ: Bomba ekologiczna na dnie Bałtyku. Możliwe skażenie bronią chemiczną
