Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sandecja gromi Stomil! Przełamanie po latach i piękna seria

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Piłkarze Sandecji szaleją na pierwszoligowych boiskach!
Piłkarze Sandecji szaleją na pierwszoligowych boiskach! Fot. Sandecja.pl
Piłkarze Sandecji Nowy Sącz nie zamierzają zwalniać wysokiego tempa, które narzucili sobie jeszcze w listopadzie ub. roku. Podopieczni trenera Dariusza Dudka w Wielką Sobotę niemiłosiernie zbili Stomil w Olsztynie aplikując rywalom aż pięć goli, nie tracąc żadnego! Co więcej, „Duma Krainy Lachów”, jak wyliczyła oficjalna witryna internetowa sądeczan, zdobyła Olsztyn po trzynastu latach.

Pojedynek ze Stomilem, notującym serię trzech porażek z rzędu (przy jedenastu kolejnych meczach Sandecji bez porażki) świetnie rozpoczął się dla przyjezdnych. W 4. minucie po akcji lewym skrzydłem Michała Walskiego, który wbiegł w pole karne i oddał strzał, skuteczną dobitką popisał się Damian Chmiel pokonując Michała Leszczyńskiego. Sandecji zależało na komforcie i już po kwadransie mogła grać spokojniej, gdy gola zanotował Hiszpan Rubio. 25-letni brat Carlitosa znanego z polskich boisk superstrzelca, otrzymał piłkę do Tomasza Boczka i zdobył premierową bramkę dla Sandecji.

Goście dochodzili do kolejnych sytuacji. Dość napisać, że gola nożycami próbował strzelić Adrian Danek i był tego bardzo bliski – futbolówka o centymetry minęła cel.

Po nieco ponad pół godzinie gry było już 3:0. Chmiel rozgrywający tego dnia bardzo dobry mecz, dośrodkował w pole karne gdzie czyhał już nie kto inny jak Rubio. Hiszpan wypożyczony z Cracovii po raz kolejny wpisał się na listę strzelców.
Nowy trener Stomilu, Adam Majewski, wyraźnie zaniepokojony postawą swoich piłkarzy, postanowił wprowadzić na plac gry… trzech nowych zawodników jednocześnie.

Olsztynianie nieco się ożywili, ale na niewiele się to zdało. Sądeczanie kontrolowali przebieg gry.

W drugiej połowie padły dwie kolejne bramki dla gości. Dariusz Dudek dał m.in. szansę Portugalczykowi Rafaelowi Victorovi. 24-latek odpłacił się z zaufanie dwoma bramkami, bo jak już strzela, to po dwa gole na mecz. Tak było już pod koniec lutego, gdy Sandecja ograła Miedź Legnica 2:0.

Teraz Victor otrzymał dobre podanie od Macieja Małkowskiego i będąc w odległości kilku metrów od bramki posłał piłkę do siatki, ta odbiła się jeszcze od słupka. W końcówce napastnik miał jeszcze trzy szanse na wbicie gole i jedną z nich wykorzystał ustalając wynik spotkania.

Stomil Olsztyn - Sandecja Nowy Sącz 0:5 (0:3)
0:1 Chmiel 4, 0:2 Rubio 15, 0:3 Rubio 31, 0:4 R.Victor 73, 0:5 R.Victor 90.

Żółte kartki: Mosakowski, Szramka, Skrzypczak, van Huffel.

Stomil: Leszczyński - Remisz, Mosakowski (37 Sierant), Byrtek - Straus, Łuczak, Bucholc, Skrzypczak (64 Tecław), Szramka (70 Adam Mysiorski), Ogrodowski (37 van Huffel) - Szczutowski (37 Hinokio).

Sandecja: Pietrzkiewicz - Danek, Boczek, Piter-Bućko, Dziwniel – Chmiel, Hajda, Kasprzak, Walski (66 Małkowski), Błanik (82 Ella Ken) - Rubio (66 R.Victor).

Sędziował: Paweł Malec (Łódź).

Widzów: bez udziału publiczności.

od 7 lat
Wideo

Gol z 50 metrów w 4 lidze! Ursus vs Piaseczno

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska