„Duma Krainy Lachów” pokazuje, że ci, którzy spisali Sandecję na straty, grubo się pomylili. Sądeczanie nie boją się nikogo i punktują z niesamowitą regularnością. Od 18 listopada ub. roku i remisu 0:0 z Reosvią na Podkarpaciu piłkarze z Nowego Sącza wygrali i zremisowali po pięć spotkań nie dając się pokonać.
- Jeżeli będziemy remisować na wyjazdach i punktować u siebie, to będzie dobrze i będę zadowolony – powiedział po meczu na Śląsku trener Dudek.
Rachunki do wyrównania z ŁKS
Jesienią minionego roku Sandecja rywalizowała w Łodzi po czterech kolejnych porażkach. Ekipa dowodzona przez trenera Piotra Mandrysza w starciu z ówczesnym liderem tabeli nie miała absolutnie nic do powiedzenia, przegrywając ostatecznie 1:4 po honorowej bramce Bartłomieja Kasprzaka zdobytej przy stanie 0:3.
Teraz ŁKS plasuje się na trzecim miejscu, zaś sądeczanie wygrywają mecz za meczem. Kilka miesięcy w piłce nożnej to często wieczność, tym bardziej na naszym krajowym podwórku gdzie każdy może wygrać z każdym.
Łodzianie na wyjazdach prezentują się całkiem dobrze. Ekipa dowodzona przez trenera Ireneusza Mamrota znanego z prowadzenia ekstraklasowej Jagiellonii Białystok wygrała sześć takich meczów, jeden zremisowała i w trzech musiała uznać wyższość przeciwników (bilans bramkowy jest korzystny dla ŁKS i wynosi 16 do 7).
Najlepszym strzelcem zespołu z Łodzi jest obecnie Hiszpan Pirulo, autor dziesięciu ligowych trafień. 28-letni pomocnik nie wpisał się jednak na listę strzelców w jesiennej potyczce z Sandecją.
W kadrze łódzkiego pierwszoligowca można znaleźć kilka znanych nazwisk ze sporym doświadczeniem w naszej rodzimej elicie. Warto w tym miejscu wspomnieć o bramkarzu Arkadiuszu Malarzu (182 mecze w ekstraklasie – przyp. red.), obrońcach Macieju Dąbrowskim (179/14), Adamie Marciniaku (279/10), pomocniku Jakubie Tosiku (238/11) czy atakujących Brazylijczyku Ricardinho (79/21) i Łukaszu Sekulskim (76/15).
Trzy ostatnie mecze wyjazdowe łodzian zakończyły się kolejno wygraną 2:0 nad Stomilem Olsztyn (Ricardinho, Pirulo), porażką takim samym wynikiem z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza i kolejna przegraną, a jakże, 0:2 z Górnikiem Łęczna. Ostatni raz ŁKS na obcym stadionie triumfował w połowie listopada ub. roku, gdy okazał się lepszy od GKS 1962 Jastrzębia 3:0 po trafieniach Antonio Domingueza, Tomasza Nawotki i Łukasza Sekulskiego.
Wracając do Sandecji, miejscowi całkiem nieźle radzą sobie przy Kilińskiego 47. Po trzy wygrane i remisy oraz cztery porażki ujmy sądeczanom nie przynoszą. Co więcej, sądeczanie w ostatnich kolejkach na własnym boisku ograli GKS Tychy 2:1, Miedź Legnica 2:0 czy jastrzębski GKS 3:0. Wszystkie te ekipy były sklasyfikowane wyżej od sądeczan. Tylko ostatnia z drużyn plasuje się w tabeli niżej niż „Biało-czarni”.
- Kraków. Najlepsze drużyny piłkarskie w dzielnicach
- Ola Ciupa w sukni ślubnej. Jej narzeczony to Kubańczyk
- Gigantyczny skok Wieczystej z Peszką! Czy przegoni Cracovię?
- Uros Radaković. Nowy piłkarz Wisły i jego życie. Bywał już w Polsce ZDJĘCIA
- Piotr Żyła się ożeni? Marcelina Ziętek pokazała pierścionek na Instagramie
- Piłkarska wieża Babel w Krakowie. Obcokrajowcy od ekstraklasy do IV ligi
