Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy poinformował w czwartek, że rosyjskie siły zbrojne mają spore kłopoty z przywracaniem pełnej gotowości bojowej w jednostkach i formacjach, które zostały rozbite i wycofane z pola walki na Ukrainie.
Skąd się wzięły te problemy? Według ukraińskiego wywiadu zaczęły działać zachodnie sankcje, które blokują dostawy niezbędnych podzespołów i części zamiennych. To powoduje, że rosyjski przemysł obsługujący armię nie jest w stanie zaopatrywać jednostek w potrzebny i nowoczesny sprzęt.
"W wyniku sankcji gospodarczych nałożonych przez wiodące kraje świata na kraj agresora następuje zauważalny spadek [zdolności - red.] rosyjskiego kompleksu wojskowo-przemysłowego" – napisano w komunikacie wywiadu.
Dodano, że po utracie znacznej części swojego potencjału wojskowo-technicznego, Rosjanie zostali zmuszeni do wyciągania ze swoich magazynów starego sprzętu wojskowego produkowanego nawet w latach 50. i 60. ubiegłego wieku.
"Taka sytuacja nie zawstydza jednak przywódców Kremla, nie obchodzi ich, w czym wysyłają >>mięso armatnie<< do walki o przyszły >>rosyjski mir<<. Zawsze znajdzie się coś, co rdzewiało przez dekady w magazynach, czego nawet kraje trzeciego świata nie chciały kupić" – komentuje ukraiński wywiad. "Zardzewiałe i zgniłe wojskowo-techniczne echo >>wielkiej przeszłości<< Kremla staje się podstawą rosyjskiego >>realu<<" – dodano.
