Schetyna na Wawelu apeluje o wspólne obchody setnej rocznicy odzyskania niepodległości

>> Święto Niepodległości. Co wiesz o 11 listopada? [QUIZ] <<

Złożenie kwiatów poprzedziła msza za Ojczyznę, która rozpoczęła się o 7.30 w Katedrze Wawelskiej.

- Mam nadzieję, że jest to ostatnia uroczystość kiedy obchodzimy święto 11 listopada osobno. To ciągle nie jest dzień, który jednoczy. Pokażmy, że mimo politycznych różnic potrafimy czcić odzyskanie niepodległości wspólnie. Mam nadzieję, że w setną rocznicę odzyskania niepodległości, ci wszyscy, którzy teraz tego nie rozumieją, będą wiedzieli, że właśnie w takich dniach musimy być razem - mówił na Wawelu Schetyna.

Przedstawiciel PO nie jest jedynym politykiem, który chce obchodzić wspólnie okrągłą rocznicę odzyskania niepodległości. O wspólne świętowanie zaapelował prezydent Andrzej Duda. Schetyna jest jednak sceptyczny co do planów głowy państwa.

- Już rok temu prezydent mówił o wspólnych obchodach święta dzisiejszego dnia, ale nie ma to nic wspólnego z rzeczywistością. Nie wierzę w takie zapowiedzi. Oczekiwałbym od prezydetna nie tylko odpowiedzi, ale realnej polityki, bo jest głową państwa, a nie asystentem Jarosława Kaczyńskiego - zakończył polityk.

Według byłego ministra spraw zagranicznych, by wspólne świętowanie było możliwe, rządzący powinni brać przykład z doświadczeń jakie przyniósł czas, kiedy Polska odzyskiwała niepodległość. - Trzeba nauczyć się szacunku dla innych, dla tych, którzy mają inne poglądy. Trzeba się uczyć tolerancji, to ma być wielka lekcja, która wypływa z 1918 roku i tego, co doprowadziło do unifikacji części pozaborowych ziem, a także skoordynowania wspólnej walki o niepodległość. Józef Piłsudski jest symbolem wielkiej zmiany, wielkiego wysiłku i wielkiej lekcji historii. Ci, którzy dziś mają usta pełne frazesów i okrzyku powinni o tym pamiętać. Powinni czytać historię ze zrozumieniem i wyciągać z niej wnioski, bo kiedy Polska jest skłócona i szuka wrogów, wtedy zawsze przegrywa - komentował przewodniczący PO.

Schetyna odniósł się również do słów Jarosława Kaczyńskiego, który w czwartkowy wieczór mówił o tym, że "nasza wolność jest słaba". - Dzisiaj jest taki dzień, że trudno jest mówić źle i przywoływać to, o czym mówimy codziennie, ale trzeba przyznać, że Jarosław Kaczyński znajduje się w innej rzeczywistości. Przy 11 listopada przywołuje podziały i mówi o przeciwnikach, o wrogach. W Polsce wszyscy chcemy żyć normalnie obok siebie - mówił.

Autor: Nicol Makarewicz

Czytaj także:
Święto Niepodległości w Krakowie: marsze i zgromadzenia [PROGRAM WYDARZEŃ, OBCHODY 11 LISTOPADA]