Członkowie sekty przygotowali specjalne "prezenty". Upominki w postaci książek i filmów teoretyków scjentologii trafiło do kilku bibliotek w Krakowie. Scjentolodzy liczą, że zainteresują nas swym ruchem i w konsekwencji, zdobędą nowych wyznawców.
- Od kilku miesięcy otrzymujemy propozycję przyjęcia do swoich zbiorów książek Rona Hubbarda, założyciela scjentologów - potwierdza Jerzy Woźniakiewicz z Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Krakowie. - Wydawnictwo New Era Publications przysłało nam również katalog z ofertą publikacji i kilka kaset - dodaje. Wśród nich znajdował się m.in. sfilmowany wywiad z założycielem scjentologów: "Wprowadzenie do scjentologii". - Zrezygnowaliśmy z ich oferty, nie chcemy uczestniczyć w promocji kontrowersyjnego ruchu - mówi.
Podobną propozycję otrzymały biblioteka Uniwersytetu Jagiellońskiego i Nowohucka Biblioteka Publiczna. Obie odmówiły. - W naszym księgozbiorze są książki Rona Hubbarda, ale to raczej nie powinno nikogo dziwić. Studenci niektórych wydziałów potrzebują tych publikacji do prac naukowych - wyjaśniono nam na UJ.
Specjaliści zajmujący się sektami twierdzą, że kościół scjentologiczny może stanowić zagrożenie. - Bezwzględnie wykorzystują swój narybek - przekonuje o. Tomasz Franc z Dominikańskiego Ośrodka Informacji o Nowych Ruchach Religijnych i Sektach.
Scjentologia
Organizacja założona w 1951 przez pisarza science fiction L. Rona Hubbarda jako alternatywa dla psychologii.
Do jej członków należą m.in. znani aktorzy Tom Cruise, John Travolta czy Demi Moore. W Polsce o scjentologach ostatnio było głośno trzy lata temu, gdy w ramach akcji Trasa Dobrej Woli tzw. humanitarni wolontariusze rozbili w Warszawie namioty, w których m.in. promowali książki Hubbarda.
Proponują uczestnictwo w kursach samodoskonalenia, które ciągną się w nieskończoność i słono kosztują. We Francji toczy się obecnie głośny proces przeciwko liderom organizacji o wyłudzanie pieniędzy od członków i sympatyków.