https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sejm przyjął nowelizację ustawy o rynku mocy. Elektrownia Siersza ma szansę działać do końca 2028 roku

Sławomir Bromboszcz
Elektrownia Siersza ma szansę działać do końca 2028 roku
Elektrownia Siersza ma szansę działać do końca 2028 roku Sławomir Bromboszcz
Niemal jednogłośnie posłowie w czwartek (9 stycznia) podjęli decyzję o nowelizacji ustawy o rynku mocy, która zakłada dalsze wsparcie do końca 2028 roku dla elektrowni niespełniających norm emisji. Dla Elektrowni Siersza w Trzebini oznacza to szansę na wydłużenie działalności.

Sejm przyjął nowelizację ustawy o rynku mocy. Elektrownia Siersza ma szansę działać do końca 2028 roku

Temat elektrowni węglowych w ostatnich miesiącach jest niezwykle gorący, a to za sprawą wygasającego wsparcia dla ich działalności z budżetu państwa. Dla większości oznacza to likwidację. Tak też jest w przypadku Elektrowni Siersza w Trzebini, która według obecnych planów ma zakończyć swoją działalność z końcem 2025 roku.

Od kilku miesięcy trwają starania o uratowanie zakładu. Szansą na to są zmiany w ustawie o rynku mocy. Przyjęta przez Sejm nowelizację dopuszcza przedłużenie wsparcia dla jednostek wytwórczych o emisji powyżej 550 kg CO2 na MWh do końca 2028 r. Rząd oferując pomoc publiczną powołał się na możliwość czasowego i warunkowego przedłużenia wsparcia, co dopuszcza po ostatnich zmianach unijne rozporządzenie o rynku energii elektrycznej.

Nowelizacja ustawy musi zostać jeszcze przyjęta przez Senat, a także zyskać przychylność Komisji Europejskiej.

Tauron Wytwarzanie, właściciel Elektrowni Siersza, deklaruje chęć wydłużenia działalności jednostek węglowych i udział w aukcjach na rynku mocy.

Wsparcie dla elektrowni węglowych w ramach rynku mocny w latach 2025-28 kosztować będzie podatników ok. 9 mld zł. Natomiast wsparcie z budżetu państwa dla kopalń węglowych w samym 2025 roku powinno wynieść 9 mld zł. Koszty te pokryją podatnicy m.in. w rachunkach za prąd.

Zamknięcie elektrowni węglowych. Co dalej?

Zamknięcie elektrowni węglowych to nie tylko likwidacja setek miejsc pracy czy mniejsze wpływy do budżetów gmin z tytułu podatków, ale cały szereg poważnych konsekwencji. To zachwianie bezpieczeństwa energetycznego Polski oraz duży krok w kierunku zamknięcia kopalń, gdzie mamy już do czynienia z likwidacją tysięcy miejsc pracy.

Obecnie produkowanie energii z węgla jest drogie, a to za sprawą wysokich opłat za emisję CO2. W przypadku Polski na szali znajduje się ekonomia i ochrona środowiska kontra bezpieczeństwo energetyczne. Tej sytuacji można było uniknąć odpowiednio wcześniej rozpoczynając transformację energetyczną.

Przyszłość polskiej energetyki mają stanowić elektrownie atomowe oraz odnawialne źródła energii. Problem w tym, że budowa tych pierwszych to wciąż odległa i mglista wizja. Data budowy pierwszej polskiej elektrowni atomowej była już kilkukrotnie przesuwana. Obecny rząd deklaruje, że takowy zakład mógłby rozpocząć działać w... 2036 roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska