Jaka powinna być idealna sekretarka ? Pracowita, odporna na stres, energiczna, dyskretna i... ładna. Nie ma co kryć, że panie przeważnie spełniają te wszystkie warunki. W niedzielę 25 stycznia wszystkie sekretarki i asystentki obchodzą swoje zawodowe święto.
23-letnia Ewelina Penkala studiuje administrację na Uniwersytecie Jagiellońskim i jest jednocześnie asystentką posła PiS Marka Polaka.
- Poseł jest mózgiem, a my z koleżanką sercem tego biura, wiadomo, że jedno bez drugiego nie może istnieć. Jesteśmy po to, by odciążyć szefa od wielu obowiązków - pani Ewelina streszcza istotę pracy.
W biurze prowadzi dokumentację, organizuje spotkania, uczestniczy w sesjach rady miejskiej oraz przyjmuje petentów, którzy zjawiają się z różnymi problemami.
- Do głowy by mi nie przyszło, by zwracać się do posła w sprawie sporów z sąsiadami, a i z takimi sprawami ludzie do nas przychodzą - mówi Ewelina. Zdarzają się jednak i bardziej skomplikowane.
- Wymagające znajomości prawa, przepisów, ustaw, i te chyba w mojej pracy asystentki okazują się najtrudniejsze - przyznaje szczerze Penkala.
Dodaje, że do jej obowiązków należy również robienie kawy i herbaty.
- Nie tylko posłowi, ale wszystkim interesantom, by atmosfera była miła - mówi.
Wobec gości miłe i uprzejme są także 25-letnia Anna Dwojak, prawa ręka wojewody małopolskiego Jerzego Millera, oraz 55-letnia Barbara Bielawska, ponad 40-letnia Agnieszka Jurczenko, osobiste sekretarki prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego.
Zajmują się prawie wszystkim, począwszy od robienia kawy, dbania o wizerunek i regularne posiłki szefa, skończywszy na spotkaniach z osobistościami z kraju i ze świata.
Praca jest dla nich wyzwaniem i ciągłym doskonaleniem się, czerpią z niej ogromną satysfakcję. Swoich szefów cenią za to, że są wymagający, konkretni, lojalni i inteligentni.
- Wiedza o tym, czego oczekuje od nas prezydent i czego my oczekujemy od niego, to recepta na udaną współpracę - zapewnia pani Agnieszka. Chociaż zarówno wojewoda, jak i prezydent starają się nie okazywać emocji, to dziewczyny potrafią wyczuć, że szef ma dziś kiepski nastrój i umawianie kolejnego spotkania nie będzie najlepszym pomysłem.
- Wiem, że mój szef to docenia - stwierdza Anna Dwojak.