Czytaj także: Kraków. Urzędnicy likwidują sekundniki. Tak zabija się budżet obywatelski
W Krakowie obywatele wywalczyli drobiazg, dzięki któremu nieco łatwiej było stać na zatłoczonych skrzyżowaniach - sekundniki odliczające czas do zielonego i czerwonego światła. Nagle, po roku, zaczęły być wyłączane. Urzędnikom nie pasują „do systemu”. Można żyć, trudno wytrzymać...