Seria pożarów w Radłowie. Spłonęła karetka i uszkodzone zostały samochody, które miały służyć szpitalom przyfrontowym w Ukrainie

Informacja o palącej się karetce na ulicy Kolejowej dotarła do strażaków w piątek (3 marca) po godzinie 22. Kiedy przyjechali na miejsce, ogniem objęty był już cały ambulans. Zniszczeniu uległa także inna karetka oraz dwa znajdujące się w pobliżu samochody osobowe. Pojazdy miały wyjechać w sobotę (4 marca) nad ranem z konwojem humanitarnym na Ukrainę i służyć szpitalom przyfrontowym oraz pomagać w transporcie cywilów i rannych. Konwój organizowała Fundacja Moc Przyszłości, która otrzymała pojazdy jako darowiznę od śląskich szpitali i pogotowia.

- Ta karetka, która spłonęła doszczętnie, miała być przeznaczona dla dziecięcego szpitala przyfrontowego. Teraz będziemy musieli prowadzić zbiórkę na nową, bo oni jej tam bardzo potrzebują (Link do zbiórki) - podkreśla Diana Dembicka-Mączka, prezes Fundacji Moc Przyszłości, która po wybuchu wojny w Ukrainie otacza opieką m.in. tamtejsze sierocińce.

Mimo pożaru konwój na Ukrainę wyruszył, ale w mniejszym składzie.

Na miejscu zdarzenia oględziny prowadzi tarnowska policja. Pracuje także biegły do spraw pożarnictwa.

- Zatrzymaliśmy jedną osobę – mówi asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy KMP w Tarnowie.

Zatrzymany to 34-latek, który miał przyglądać się akcji gaśniczej. Usłyszał już zarzut i to nie jeden, bo prawdopodobnie jest odpowiedzialny za inne pożary, które tej nocy wybuchły w Radłowie.

Gdy strażacy walczyli z ogniem na ulicy Kolejowej, praktycznie w tym samym czasie dostali informację o kolejnym pożarze. Na ulicy Grobla palił się skład palet. Wcześniej na tej samej ulicy doszło do pożaru pustostanu i wysypiska śmieci.

Domniemanemu sprawcy, który miał już na koncie podobne sprawy, grozi 5 lat więzienia. Sąd nie przychylił się do wniosku prokuratury o tymczasowy areszt, zastosowano dozór policyjny.

Podziemny Wawel jeszcze w tym roku!