Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Serwiński o losowaniu: to nie grupa śmierci

Rozmawiał Łukasz Madej
Andrzej Banaś
- W poprzednich edycjach rywalizacja grupowa kończyła się dla nas pozytywnie, graliśmy w play-offach. Liczymy, że w tym roku też będzie podobnie - mówi w rozmowie z "Gazetą Krakowską" trener Banku BPS Muszynianka Fakro, Bogdan Serwiński.

- W ostatnim czasie to pytanie w kółko słyszał Franciszek Smuda. Teraz przyszła kolej na Pana. Wyjdziemy z grupy?
- Taki jest nasz cel. W poprzednich edycjach rywalizacja grupowa kończyła się dla nas pozytywnie, graliśmy w play-offach. Liczymy, że w tym roku też będzie podobnie.

- Czyli kiedy spotka Pan wracających z austriackiego losowania Ligi Mistrzyń przedstawicieli klubu, powie im Pan: "chłopaki, przynieśliście szczęście".
- Wyjeżdżali na losowanie ze wskazówką, że mamy trafić na zespoły z Włoch, Francji - ale, niestety, nie zrealizowali tego (śmiech). Na pewno sobie pożartujemy (rozmawialiśmy w niedzielę - red.). Do losowania podchodzę z umiarkowanym optymizmem. Grupa nie jest łatwa, ale to nie jest też grupa śmierci.

- Kto w takim razie jest faworytem?
- Dynamo Moskwa. Ten zespół będzie niesamowicie mocny. Utrzymali podstawowy skład. Doszło kilka nowych zawodniczek. Crvena Zvezda Belgrad będzie bazować na zdolnej serbskiej młodzieży. To drużyna do ogrania, ale na pewno trzeba będzie do rywalizacji z nimi podejść z wielką koncentracją. Z kolei Lokomotiv Baku na dzień dzisiejszy nie jest w pełni mi znany. Część transferów albo nie została dokonana, albo jeszcze ich nie ogłoszono. Trzeba z ich oceną jeszcze poczekać. Chociaż, z drugiej strony, jak wszystkie drużyny z Azerbejdżanu, także ta na pewno dysponuje wysokim budżetem.

- Z Dynamem i Crveną Zvezdą graliście również w poprzedniej edycji Ligi Mistrzyń.
- No tak, wtedy rywalizacja była dla nas korzystna. Z Serbkami wygraliśmy dwukrotnie. Z Rosjankami zwyciężyliśmy na wyjeździe, a u siebie przegraliśmy. Wtedy już do moskiewskiej drużyny doszła Angelina Grun.

- Baku, Moskwa. Przed drużyną bardzo dalekie wyjazdy. To organizacyjny kłopot dla waszego klubu?
- Będą potrzebne wizy. To nie są jednak jakieś skomplikowane do załatwienia rzeczy. Jasne, to o wiele droższe wyprawy niż np. do Włoch czy Francji. Koszta odgrywają przecież dużą rolę. Kluby mają napięte budżety. Każdy dodatkowy wydatek jest jakimś problemem, ale myślę, że tutaj przy pomocy naszych sponsorów nie będzie z tymi elementami kłopotów. Jak mówiłem, marzyliśmy sobie, żeby trafiły nam się zespoły z Francji, Włoch, ale się nie udało. No trudno. Damy sobie z tym radę.

- Tacy rywale ściągną na trybuny komplet publiczności, a przed telewizory miliony?
- Dynamo to czołowy zespół Europy od wielu, wielu lat. Grają tam zawodniczki z najwyższej półki światowej. Choćby Gonczarowa (Natalia - red.) czy Grun. Kibice świetnie wiedzą, że jeżeli chodzi o kluby, to Azerbejdżan jest potęgą. Crvena Zvezda może nie robi jakiegoś wrażenia, ale Serbia ma swoją markę i na pewno będzie problem ze znalezieniem wolnego miejsca na hali. Fani nie mogą narzekać. Jak mówiłem, do losowania podchodzę z umiarkowanym optymizmem. W końcu nie trafiliśmy jak Volero Zurych (też zagra w LM dzięki tzw. dzikiej karcie) na Cannes, Urałoczkę czy Vakifbank Stambuł.

Rozmawiał Łukasz Madej

Wybieramy strażaka roku 2012. Zgłoś swojego kandydata!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska