Mecz miał się odbyć tydzień temu, ale włodarze klubu z Legionowa poprosili o jego przełożenie ze względu na ważne starcie w Lidze Siatkówki Kobiet w miniony weekend. Legionovia pokonała wtedy KSZO Ostrowiec Świętokrzyski i przesunęła się z 12. na 10. miejsce w tabeli, czyli ponad strefę barażową.
Drużyna z Mazowsza zresztą jest na fali, wygrała trzy ostatnie spotkania (ponadto po 3:2 na wyjeździe z wicemistrzem Polski Grotem Budowlanymi Łódź i wyżej notowanym BKS Profi Credit Bielsko-Biała). W starciu z plasującą się na 4. pozycji w I lidze 7R Solną będzie zdecydowanym faworytem.
Dla ekipy z Wieliczki, w której myślą o awansie do elity, będzie to doskonała okazja do sportowego porównania. Inni I-ligowcy - Wisła Warszawa i E.Leclerc Radomka - już pokazali, że w Pucharze Polski można wyeliminować rywala z ekstraklasy.
- Zawsze gramy o zwycięstwo. Chcemy powalczyć i postaramy się sprawić niespodziankę - mówi prezes Solnej Mariusz Tyrański. - Będzie to dobry sprawdzian z mocnym zespołem. Dla nas gra w Pucharze Polski to okazja do pokazania się na krajowej arenie, fajna forma promocji. Jeśli awansujemy, to w kolejnym meczu też zmierzymy się u siebie z zespołem z ekstraklasy (31 stycznia z BKS Profi Credit Bielsko-Biała - przyp.)
W drużynie Legionovii występują dwie zawodniczki wywodzące się z Małopolski. Rozgrywająca Alicja Grabka pochodzi właśnie z Wieliczki (występowała w MKS MOS), jej ojciec Jerzy Grabka jest wiceprezesem Solnej, a szwagierka Magdalena Grabka to kapitan drużyny (ostatnio leczyła kontuzję mięśniową, na dzisiejsze spotkanie może być gotowa do gry). Z kolei Anna Bączyńska jest wychowanką Armatury Kraków.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska