Według Wikipedii kochiny pochodzą z Chin. Są niewielkie, ale na podwórku potrafią zrobić niezły raban, szczególnie gdy swoje rządy zaczynają ogłaszać koguty. Stroszą się, nadymają, a że rozmiar mają niewielki – starają się pokazać każde piórko. A tych mają sporo. Gieniuś szybko pokazuje swój zdecydowanych charakter. Na popularności mu nie zależy, więc aparat lekceważy zupełnie. Nie daje się przekonać nawet Norbertowi, który usiłuje go złapać. W końcu traci cierpliwość. Z fuczeniem i rozłożonymi skrzydłami ucieka w głąb podwórka. Nie ma sensu za nim biec, bo jest gotów podziobać natręta. W kurzym świecie panują bowiem całkiem podobne zasady, jak w ludzkim: mały pokazuje, że z nim też trzeba się liczyć.
W kurzym stadzie, jak u ludzi - samiec alfa dowodzi
Norbert hoduje stadko mniej więcej od roku. Do swoich podopiecznych zagląda codziennie. Jak dobry gospodarz, sprawdza, czy czegoś im nie potrzeba albo, czy przypadkiem nie stała im się jakaś krzywda.
- Zuzia wysiaduje teraz jajka i wszystko wskazuję, że pisklaki pojawią się na świecie w Wielkanoc – opowiada dumny chłopiec.
W stadku jest jeszcze druga kokoszka Zosia oraz dwa koguty – zadziorny Gieniuś, który chodzi własnymi ścieżkami oraz Maruś, kurzy „przytulas”, którego Norbert sadza na ręce, a on grzecznie siedzi i nawet nie draśnie chłopca pazurem. Nie mają specjalnych potrzeb, ale z racji upierzenia i kolorowych „skarpetek”, lepiej, żeby nie chodziły po błocie czy mokrej trawie. Jedzą to, co zwykłe kury, czyli ziarno.
Wymarzone gospodarstwo w mnóstwem zwierząt
W stadzie Norberta zdecydowany prym wiedzie Gieniuś. Maruś jest tylko mniejszym kolegą. To Gienek pilnuje, żeby Zosia i Zuzia dostawały najsmaczniejsze kąski. Oczywiście, nie przynosi ich im na złotym talerzu, bo jego narzędziem jest ostry pazur. Gdy wygrzebie coś wyjątkowego – ziarno czy robaczka, zwołuje kurki głośnym pianiem. Prawdziwy samiec alfa, który dba o rodzinę.
- Nie da się łatwo złapać, ani tym bardziej pogłaskać – opowiada chłopiec. - Ma prawdziwie wojowniczy charakter i bardzo dba o swoją niezależność. W przeciwieństwie do Marusia, który mógłby całe dnie spędzać na huśtawce – dodaje.
Norbert od najmłodszych lat lubi zwierzęta. Wraz z tatą wyszukują ciekawe rasy, czytają o nich, zdarza się też, że kupują. Tak było właśnie z kochinami. W przyszłości chłopcu marzy się właśnie takie gospodarstwo – pełne egzotycznych, ale też popularnych gatunków i ras.
- Gorlicka Kura Bronka rozsiadła się na Rynku. Ma stos pisanek, czeka na jarmark
- Łużniańskie seniorki wspierane przez jednego mężczyznę zabrały się za robienie palm
- Olka jest po konsultacji w Paley European Institute. Lekarze dają nadzieję, ale...
- Siary. Park jeszcze nie otwarty, a już zniszczony. Co będzie dalej?

Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Kto byłby lepszym prezydentem – Trzaskowski czy Hołownia? Jasna odpowiedź
- Będą zmiany w dyskusyjnej ustawie? Ważna zapowiedź poseł od Hołowni
- Wiceminister nie ma wątpliwości: Ta sprawa ma charakter „wrzutki” lobbystycznej
- Ostrzeżenie dla Europy: Przygotować się na najgorsze w związku z epidemią w Chinach